Związek Międzygminny Gospodarka Komunalna, na czołowej pozycji, którego zasiada miasto Ełk, obejmuje dwanaście gmin, w tym Gołdap, Olecko i Kowale Oleckie. I choć serce Ełku bije mocno, to niestety, w tej grze o zapachy miasto zostało pokonane przez odór. W zespole zarządzającym sytuacją odpadami, składającym się z pięciu osób, panuje niepokojąca apatia – to jak zespół muzyczny, który zapomniał, jak grać na instrumentach. Moje wcześniejsze próby odnalezienia jakiegokolwiek światełka w tunelu kończą się zaledwie na znaleziskach o smrodzie.
Ełk sam z siebie cudów nie uczyni. Nie zmieni jej też sam Tomasz Andrukiewicz, choć jego zaangażowanie jest chyba najbardziej widoczne. Potrzebne jest realne zaangażowanie całego Zarządu, a nie tylko epizodyczne aktywności. Rozmowy z członkami Zarządu nie dają żadnej nadziei na poprawę. Krzysztof Locman z Kowal Oleckich zdaje się być najjaśniejszym punktem, ale czy to wystarczy, by rozwiązać problem? Burmistrz Gołdapi, Konrad Kazaniecki informuje, że Spółka „monitoruje” sytuację. O, radość! Monitorować można do woli, ale czy naprawdę zadowala nas, że ktoś „monitoruje” śmierdzący problem?
Burmistrz Olecka, Karol Sobczak, z kolei zachowuje się jak turysta w nieznanej krainie, który zamiast reagować na odór, woli czekać na wyniki audytu. Jakimś dziwnym sposobem, moje „krzyki” i „nadmierna gorliwość” są dla niego bardziej irytujące niż sam zapach. Ełk, znany z pięknych jezior i wyjątkowej atmosfery, może i jest „symbolem miejskiego zapachu”, ale chyba nie takiego, jaki chcielibyśmy doceniać.
Na spotkaniach z mieszkańcami nie ma pozostałych członków Zarządu. Wszyscy zajęci.
Zarząd ZMGK to drużyna, która najwyraźniej ma własne wyobrażenie o tym, czym jest zarządzanie odpadami. Przewodniczący Dariusz Wasilewski zapewne jest dumny ze swojego wkładu w tworzenie lokalnej atmosfery. Może to jego sposób na wprowadzenie innowacyjnych doświadczeń sensorycznych? Karol Sobczak z Olecka sprawia wrażenie, że ma talent do unikania trudnych tematów. Gołdap i Olecko, przygotujcie się na nową jakość – do Was przywieziemy pół składowiska!
Rozmowy z członkami Zarządu są niczym bezowocne debaty z duszą trupa – nie dają żadnej nadziei na poprawę. Problem smrodu w Ełku traktowany jest marginalnie, a prawdziwe zainteresowanie i zaangażowanie w jego rozwiązanie pozostają na poziomie deklaracji. Ełk zasługuje na więcej niż obietnice – potrzebujemy rzeczywistego działania, które przyniesie ulgę mieszkańcom i przywróci miastu oddech, który nie jest obciążony nieprzyjemnymi zapachami.
Wzywam cały Zarząd Związku Międzygminnego do spotkania z mieszkańcami naszego powiatu. A może raczej – do zdobycia odrobiny odwagi i zapoznania się z problemem, którego intensywność nie pozostawia złudzeń. Gratuluję zarządowi ZMGK i Spółce Eko-Mazury za ich nieustanną pracę na rzecz utrzymania tej niepowtarzalnej atmosfery Ełku. Bez Was Ełk nie byłby taki sam – chyba że na końcu, gdy smród stanie się naszym nowym „znakiem rozpoznawczym”, coś się zmieni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS