10.04.2010 bez wątpienia wydarzyła się straszna tragedia w wymiarze państwowym, jak też ogólnoludzkim. Kierownictwo państwa polskiego znalazło śmierć w parowie koło zdezelowanego lotniska wojskowego w Smoleńsku. Jakże strasznym zrządzeniem losu był fakt, że ci ludzie zginęli w drodze na uroczystości katyńskie. Dziesięć lat po tej katastrofie Rosjanie nie zakończyli jeszcze śledztwa prokuratorskiego, wrak samolotu – własność Polski pozostaje na płycie lotniska w Smoleńsku – mimo że komisja MAK pod kierownictwem Tatiany Anodiny orzekła o przyczynach tego zdarzenia już latem 2010 roku. Mimo werdyktu rosyjskiej komisji, który budzi do dziś duże kontrowersje, inny organ śledczy państwa rosyjskiego wciąż prowadzi swoje śledztwo.
W ostatnich dniach polskie media uważane za liberalno – lewicowe opublikowały wypowiedź jednego z sędziów, który potwierdził istnienie rozmowy braci Kaczyńskich odbytej na 20 minut przed katastrofą Tu – 154, a także sugerował, że ujawnienie stenogramu tej rozmowy pomiędzy braćmi może w bardzo niekorzystnym świetle postawić rolę zabitego prezydenta i jego brata odnośnie bezpośredniego wpływu jej na katastrofę.
Sprawę szybko podchwyciła rosyjska prokuratura, która oficjalnie poprosiła polskie służby o przekazanie tych legendarnych stenogramów z rozmowy pomiędzy Lechem a Jarosławem jako istotnego dowodu w jakże trudnym, przewlekłym i czasochłonnym śledztwie prowadzonym przez odpowiednie organa Federacji Rosyjskiej. Sprawa została nagłośniona także w czołowych nadwołżańskich mediach.
Rosyjskie władze nadzwyczaj energicznie powzięły działania w tej sprawie, korzystając z materiałów jakimi często opozycja w Polsce atakuje rząd. Czyżby ta prośba rosyjskich śledczych to jakiegoś rodzaju psikus Putina dla Polaków? Na to wygląda. Rząd RP tworzony przez członków PiS ma duże trudności, jeśli sam ubiega się o pomoc prawną lub dowodową ze strony Rosjan, w tym wyegzekwowania zwrotu wraku. Obecnie, jak wszyscy wiemy rząd PiS mierzy się z problemami wewnętrznymi jakimi są spory z Brukselą, hulająca epidemia koronawirusa, jak też batalie z opozycją, trudności wewnątrzpartyjne i lecące mocno w dół sondaże. Tak więc smoleński psikus od Putina byłby kolejną cegiełką do wora jaki na plecach taszczy osłabiony i topniejący obóz władzy w Polsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS