A A+ A++

Miały być przeniesione, jednak ostatecznie zostały na swoim miejscu. Teraz smoki z Północy stoją wyeksponowane w zaaranżowanym na nowo otoczeniu. W walkę, by ich nie przenosić, zaangażował się częstochowski architekt Hubert Wąsek i choć smoki zostały, to nie jest zadowolony z tego, jak sprawa się zakończyła.

Rok temu prezes MPK Mariusz Sikora ogłosił, że rzeźby przedstawiające smoki, stojące w krzakach w narożniku al. Wyzwolenia i ul. Fieldorfa-Nila zostaną przeniesione na pobliską pętlę tramwajową. Tam miałyby zostać wyeksponowane, a wcześniej odrestaurowane, tak aby mogły przez kolejne lata cieszyć oczy okolicznych mieszkańców.

Pomysł na pierwszy rzut oka wydawał się nie budzić kontrowersji, ale te szybko się pojawiły. Okazało się, że rzeźby autorstwa Stanisława Łyszczarza należą nie do miasta, tak jak teren, na którym stoją – lecz do Spółdzielni Mieszkaniowej “Północ”. Spółdzielnia na tyle, na ile mogła dbała o rzeźby – żeby młodzież na nich nie siadała, zdecydowano nie przycinać rosnących wokół roślin. W 2022 r. spółdzielnia wspólnie z częstochowskim oddziałem Stowarzyszenia Architektów Polskich poddała smoki konserwacji. Przycięto też krzewy, które przez lata się rozrosły i niemal zasłoniły stwory (zza roślin wystawały już tylko ich główki).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzień dobry Katowice. Dziś rozpoczyna się remont ul. Francuskiej
Następny artykułНад Киевом сбили десяток крылатых ракет и примерно столько же баллистических