A A+ A++

– Zauważyłem, że teren znajdujący się na tyłach przemyskiego archiwum – po byłych magazynach wojskowych – obecnie znajdujący się prawdopodobnie w prywatnych rękach, stał się miejscem zakrapianych spotkań towarzyskich.

–  Pomału staje się też składowiskiem śmieci. Nikt nie reaguje, a przecież miejsce można by wykorzystać w jakiś sensowny sposób. Mogłoby stanowić dogodną lokalizację na parking choćby dla żołnierzy pobliskiej jednostki, którzy – nie mając wystarczającej przestrzeni na własnym parkingu – zastawiają samochodami okoliczne chodniki, a nawet prywatne posesje – komentuje sytuację przemyślanin.

Autor: Życie Podkarpackie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie wyrzucaj chleba do kosza. Lepiej przygotuj z niego naturalny nawóz do roślin
Następny artykułPieniądze na sieć elektryczną w skansenie