Zanim zapadł dzisiaj wyrok, sędzia Justyna Sarikaya usłyszała dzisiaj mowy końcowe zarówno strony oskarżającej, jak i broniącej Barbary K. Ze względu na dane wrażliwe, sąd jednak utajnił ten przebieg rozprawy, a media musiały poczekać na korytarzu.
Ogłoszenie wyroku było już jawne. Na sali rozpraw nie było Barbary K. Tymczasem Justyna Sarikaya ogłosiła wyrok. Oskarżona kobieta jest winna zarzucanego jej czynu.
Zobacz także
– Naruszyła nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym podczas wykonywania zadania 2, tj. jazdy po łuku. Jadąc do przodu nie zatrzymała się w wyznaczonym miejscu tylko kontynuowała jazdę. Po potrąceniu pachołku z tyczką gwałtownie przyśpieszyła. Poprzez stosowanie niewłaściwej techniki jazdy, nie hamując, a zwiększając prędkość doprowadziła nieumyślnie do wypadku drogowego, potrąciła Łukasza O, który poniósł śmierć na miejscu. Czynu tego dopuściła się mając ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania jego znaczenia i kierowania swoim postępowaniem – mówiła sędzia.
Barbara K. została skazana na 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd jednak zdecydował o zawieszeniu kary na okres do 2 lat. Ponadto sprawczyni śmiertelnego wypadku otrzymała zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 10 lat. Sąd wymierzył ponadto karę grzywny 100 stawek dziennych, przy czym jedna stawka dzienna wynosi 40 złotych.
Jak wyjaśniała sędzia Justyna Sarikaya w uzasadnieniu wyroku, oskarżona dopuściła się czynu w trakcie egzaminu państwowego na prawo jazdy.
– Należy wskazać, że osoba egzaminowana powinna dysponować wiedzą teoretyczną i umiejętnościami wykonywania podstawowych manewrów drogowych oraz znać obsługę pojazdów. Barbara K. rażąco naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie zatrzymała się po wykonaniu manewru na łuku, operowała tylko sprzęgłem i gazem, ani razu nie użyła hamulca. Świadczy to o tym, jak poważne niebezpieczeństwo spowodowała – wyjaśniła sędzia.
Biegli stwierdzili, że kobieta zamiast się zatrzymać, jechała cały czas na pierwszym biegu osiągając prędkość 50 km/h. W pewnym momencie nawet spuściła wzrok i spoglądała na układ jezdny samochodu. Szukała rozwiązania problemu, ale nie wiedziała jak się zachować.
– Biegli psychiatrzy stwierdzili, że oskarżona cierpiała na zaburzenia czynności poznawczych. Miało to istotny wpływ na jej zachowanie w tym tragicznym dniu. Mimo to, Barbara K. postanowiła przystąpić do egzaminu pomimo czynników chorobowych. Cierpi na wiele schorzeń, ale zdecydowała się to zrobić – dodała Justyna Sarikaya.
Sędzia wykluczyła też winę samego pokrzywdzonego. Tłumaczyła, że nie miał czasu na podjęcie decyzji ratującej jego życie.
– Cała ta sytuacja była bardzo dynamiczna. Zaczął uciekać przed pojazdem w przód. Nie można czynić mu zarzutu, że wybrał niewłaściwy manewr obronny. Biegły wskazał, że gdyby skoczył w bok, to uniknięto by wypadku. Biegły ustalił jednak, że miał czas na podjęcie decyzji tylko 0,2 sekundy – usłyszeliśmy.
Rodzina poszkodowanego Łukasza O. nie chciała komentować wyroku sądu.
—
Przypomnijmy, 24 czerwca 2019 w Rybniku doszło do tragedii. W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego 68-letnia Barbara K. w tym dniu zdawała egzamin na prawo jazdy. Wykonywała jazdę po łuku. Kiedy już wydawało się, że zakończy zadanie, ruszyła nagle do przodu, postrącała słupki i uderzyła samochodem w egzaminatora. 35-letni Łukasz O. zginął na miejscu.
Nic nie zapowiadało tragedii. Barbara K. bezbłędnie wykonała pierwsze zadanie na placu manewrowym. Drugie z kolei, czyli jazda po łuku zakończyła się już tragicznie. Z relacji świadków wynika, że oskarżona zamiast się zatrzymać, wjechała w pachołek i jechała dalej samochodem do przodu.
Łukasz O. bronił się przed samochodem, uniósł ręce. Oskarżona tuż po zdarzeniu siedziała – nie panikowała, nie płakała, była spokojna i najprawdopodobniej w szoku.
Właściciel ośrodka nauki jazdy w Tychach (gdzie uczęszczała Barbara K.) mówił, że oskarżona wyjechała regulaminowe 30 godzin. Wspomniał, że kobieta wykupiła dodatkowe jazdy, nie pamiętał jednak jak dużo tego było i kiedy.
Wartościowy artykuł? Cieszymy się! Jesteśmy niezależnym medium, a nasi dziennikarze codziennie starają się przedstawiać Ci rzetelne informacje. Jeśli doceniasz naszą pracę, możesz nas wesprzeć. WSPIERAJ NAS! »
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS