Pan Michał biegał w pobliżu Stawu Służewieckiego, prawie 2,5-hektarowego zbiornika wodnego na Mokotowie. – Przy zajezdni Wyścigi zauważyłem niesłychaną ilość piany wokół stopnia wodnego. Piana nie jest naturalna. Ma duszący, chemiczny zapach, który trudno wytrzymać – opisuje.
Mokotów. Patrol “jak będzie miał czas, to podejdzie”
Sprawę zgłosił policji, która – jak opowiada – odesłała go do straży miejskiej. Ta w nocy z wtorku na środę (z 24 na 25 maja) przyjęła zgłoszenie. – Pierwsze zgłoszenie złożyłem o godz. 1.16. Kolejny raz zadzwoniłem o godz. 1.50, jednak żaden patrol nie pojawił się na miejscu. Funkcjonariuszka, która odebrała mój drugi telefon, zniechęcała mnie do oczekiwania na patrol, który “jak będzie miał czas, to podjedzie” – relacjonuje pan Michał.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS