Winni nieumyślnego spowodowania śmierci Bohdana Gadomskiego – orzekł w środę skład pod przewodnictwem sędziego Tomasz Krawczyk w Sądzie Okręgowym w Łodzi, cytowany przez PAP.
Sąd skazał Borysa Ł. na rok i pięć miesięcy więzienia, a Halinę K.-Ł. na trzy miesiące więzienia oraz dziewięć miesięcy prac społecznych.
“Każdorazowo lek był podawany w sposób nieprawidłowy”
Jak zaznaczył sąd, każdorazowo lek był podawany nieprawidłowo, lecz dawki insuliny aplikowane przez oskarżoną nie narażały życia pokrzywdzonego. Po jednej z dawek podanych przez Borysa Ł., znacznie przekraczającą normę, Gadomski już się nie obudził.
ZOBACZ: Katowice: Śmiertelne potrącenie 19-latki. Wyrok ws. kierowcy autobusu
– W ocenie sądu zostawiony sam sobie oskarżony mógł się pomylić i podał za dużo leku. W szczególności istnieje możliwość, że zasugerował się podziałką na ampułce – tłumaczył sędzia Krawczyk. Dodał, że zachowanie oskarżonego po wezwaniu pogotowia, wskazywało na to, że nie zdawał on sobie sprawy, że podał zbyt dużą dawkę leku.
Wyrok jest nieprawomocny. Oskarżonych nie było w środę na sali. Obie strony zapowiedziały złożenie apelacji po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.
Śmierć dziennikarza. Opiekunowie nie przyznawali się do winy
Bohdan Gadomski zmarł 24 marca 2020 roku. Po śmierci szpital, w którym przebywał dziennikarz, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jak wykazała sekcja zwłok, do zgonu doszło w wyniku skrajnej hipoglikemii, wywołanej prawdopodobnie przedawkowaniem insuliny.
Sprawa przed Sądem Okręgowym w Łodzi dot. śmierci łódzkiego dziennikarza toczyła się od półtora roku. Na ławie oskarżonych zasiadła para jego opiekunów, którzy mieli zająć się 71-letnim, schorowanym i nieposiadającym bliższej rodziny dziennikarzem po jego wyjściu ze szpitala. Niedługo przed śmiercią Gadomski sporządził testament, w którym zapisał im cały swój majątek.
ZOBACZ: Śmierć Bohdana Gadomskiego. Jest akt oskarżenia w sprawie śmierci dziennikarza
Prokuratura Łódź-Górna oskarżyła 57-letniego Borysa Ł. o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć. Natomiast 53-letnia żona oskarżonego Halina K.-Ł. odpowiadała za narażenie dziennikarza na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Żadne z oskarżonych nie przyznało się do winy.
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS