Podczas rozprawy przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi oskarżony policjant Sławomir L. złożył dodatkowe wyjaśnienia. Wynika z nich, że jego broń nie wystrzeliła przypadkiem, ale świadomie oddał strzał w Adama Czerniejewskiego. Twierdzi, że celował w nogi, działając w obronie własnej.
Przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi 17 września rozpoczął się proces policjanta Sławomira L., oskarżonego o śmiertelne postrzelenie 21-letniego Adama Czerniejewskiego 14 listopada 2019 roku. Sąd pierwszej instancji (Sąd Okręgowy w Kaliszu) nieprawomocnym wyrokiem skazał funkcjonariusza na trzy lata więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci i przekroczenie uprawnień.
Tamten wyrok nie zadowolił żadnej ze stron, apelację złożyli zarówno prokurator, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, jak i obrona. Przeciwna wyrokowi była też jedna z sędziów trzyosobowego składu orzekającego, która uznała, że konieczne jest ponowne przeprowadzenie postępowania dowodowego. “Nie ma (…) obecnie podstaw do ustalenia, że strzał nastąpił w wyniku niezamierzonego, niekontrolowanego nacisku na język spustowy pistoletu” – napisała jako zdanie odrębne w uzasadnieniu wyroku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS