Justyn Kołek, grzybiarz i grzyboznawca z Czernichowa, znalazł w Beskidach pierwszego w tym roku borowika ceglastoporego. – Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio tak późno natknąłem się na te grzyby. Zwykle można było je zbierać już w maju – mówi Kołek.
Grzybiarze mylą borowiki ceglastopore z trującymi grzybami
Wielu grzybiarzy omija borowiki ceglastopore z daleka, myśląc, że to trujące borowiki szatańskie. Dzieje się tak dlatego, bo borowik ceglastopory jest bardzo kolorowy. Ma żółty trzon pokryty ceglastoczerwonymi, nieregularnymi strzępkami, rurki pod spodem ciemnobrązowego kapelusza są najpierw żółte do oliwkowych, z czasem stają się rdzawe.
Po przekrojeniu miąższ grzyba natychmiast zmienia kolor, robi się jak atrament. Podczas przyrządzania siny kolor znika. W dodatku grzyb ten jest bardzo smaczny. Borowiki ceglastopore są znakomite na sos i na zupę. Jedną z ich zalet jest to, że występują w dużej ilości aż do późnej jesieni, zbierać je można zwłaszcza w górskich lasach.
Borowik może zmienić nazwę
Uwaga grzybiarze! Borowik może zmienić nazwę. Polskie Towarzystwo Mykologiczne zaproponowało, by nazywał się krasnoborowikiem ceglastoporym.
– To tylko propozycja, nie jest jeszcze zatwierdzona. Trwają prace nad uporządkowaniem polskich nazw grzybów, zajmuje się tym komisja weryfikacyjna – mówi Kołek.
Naukowcy chcą lepiej dopasować polskie nazwy do nazw łacińskich, np. popularny podgrzybek brunatny może stać się podgrzybem.
Borowiki ceglastopore sprzedawane są czasem na targowiskach. Kołek przypomina jednak, że to nie są grzyby dopuszczone w Polsce do handlu i obrotu. Nie wolno ich sprzedawać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS