Hanoi Train Street to jedna z najpopularniejszych atrakcji w stolicy Wietnamu. Na wąskiej uliczce, zaledwie kilka centymetrów od domów i restauracji, zlokalizowane są tory. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tuż przed przybyciem pociągu miejscowi wpadają do domów, by upewnić się, że wszystko jest bezpieczne. Chowane są także stoliki i krzesła – nic nie może pozostać na zewnątrz. Ci, którzy nie skrywają się w budynkach, przytulają się do ścian. W chwili, w której pociąg znika, wszystko wraca na swoje miejsce, jakby nic się nie stało.
Nietypowy widok od lat fascynował turystów zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Teraz jednak na miejscu pojawiły się barierki, a lokale otrzymały nakazy zamknięcia.
Słynna Hanoi Train Street została zamknięta
Ulica, na której pociągi podróżują po torze zaledwie kilka centymetrów od domów i firm w stolicy Wietnamu, od dawna cieszy się niemałym zainteresowaniem w Hanoi. Niestety, niektórzy turyści nie potrafili zastosować się do zasad bezpieczeństwa – w poszukiwaniu idealnego selfie siadali, kładli się oraz pozowali na torach. Z tego powodu ulica została zamknięta już w 2019 roku, tuż przed wybuchem pandemii. Odkąd Wietnam otworzył się na turystykę w marcu, ulica ponownie zaczęła przyciągać turystów.
Jak donosi lokalny portal “VnExpress”, w czwartek 15 września poinformowano o zamknięciu popularnej atrakcji, a zlokalizowane wzdłuż niej lokale otrzymały wezwanie do zamknięcia. Według władz znajduje się tam 30 miejsc, które narusza przepisy bezpieczeństwa kolei i stwarza ryzyko wypadku.
Mówi się, że decyzja miała związek z incydentem, w którym brał udział turysta z Korei Południowej. W poniedziałek, 12 września pomimo upomnień mężczyzna miał przekraczać barierki i robić zdjęcia na torach. Gdy zderzył się z pociągiem, po prostu wstał i uciekł z miejsca zdarzenia. Pojazd został zatrzymany na dwie minuty.
Mieszkańcy nie zgadzają się z decyzją
Decyzja nie spodobała się jednak mieszkańcom. Jak donosi “VnExpress”, w poniedziałek 19 września wysłali pismo, w którym poprosili władze miasta o pozwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej i normalnego życia zgodnie z zasadami bezpieczeństwa – bez poświęcania Train Street jako słynnej atrakcji turystycznej. Jak zapewniali, właściciele lokali zawsze informowali odwiedzających o rozkładzie najeżdżających pociągów i ostrzegali przed ich przyjazdem.
Zaproponowali również kilka rozwiązań, takich jak rozprowadzanie ulotek informacyjnych w różnych językach czy zwiększenie liczby personelu na miejscu. Pociągi mogłyby także zwalniać lub ostrzegać specjalnymi dźwiękami. Bezpieczeństwo mogłaby zapewnić sygnalizacja świetlna wzdłuż linii kolejowej oraz wcześniejsze zamykanie szlabanów przed przejazdem pociągu. Nguyen Anh Quan – wiceprzewodniczący dystryktu Hoan Kiem – powiedział, że dystrykt przyjrzy się projektom.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS