A A+ A++

Podczas każdej akcji ratowniczej w rejonie Morskiego Oka, nawet tej, która odbywa się w środku nocy, w oknie widać panią Marię Łapińską. Wychodzi też często przed schronisko, wypatrując świecących latarek – gdzie są ratownicy i czy już wracają. Wtedy kuchnia szykuje poczęstunek na ich powrót.

“Powiadają, że być w Tatrach, a Morskiego Oka nie zwiedzić, znaczy tyle, co będąc w Rzymie, nie zobaczyć papieża” – pisał w roku 1873 Walery Eljasz-Radzikowski. Pewnie dlatego tak wiele osób co roku odwiedza to miejsce, a także jedno z najbardziej znanych i malowniczych schronisk.

Jego bogata historia sięga końca XIX wieku. Tu przywożono znamienitych gości, odwiedzających nasz kraj. To z werandy 150-letniego już budynku wyruszają co roku dziesiątki tysięcy turystów, aby osiągnąć najwyższy polski szczyt, Rysy. Ściany schroniska były też światkiem rozpaczy rodzin największej tragedii, jak rozegrała się w polskich Tatrach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFontanna w Sokółce zostanie przebudowana?
Następny artykułГенерал США отправился на Ближний Восток из-за угрозы нападения Ирана на Израиль — Reuters