Mieszkańcy zapewne kojarzą zaułek z kawałkiem chodnika i schodami, który znajduje się pomiędzy blaszanym sklepem a blokiem na rynku w Wesołej. Odkąd zniknęła stamtąd latarnia, mieszkańcy boją się przechodzić tamtędy po zmroku. W zaułku regularnie przesiadują osiedlowi amatorzy tanich trunków…
– Jak była latarnia, to czasem ktoś tam siedział, ale teraz to aż strach wychodzić z klatki do sklepu. Nic nie widać, w ciemności słychać tylko szczęk butelek – żali się mieszkaniec Wesołej, który zwrócił się do nas z prośbą o nagłośnienie problemu.
Słup co prawda stoi, ale latarni nie ma tam już od ponad półtorej roku. Lampę zdemontowano podczas ocieplania bloku przy ul. Piastów Śląskich 2, w sierpniu 2019 roku. Ale na cichym narzekaniu w zaciszu swoich mieszkań lokatorzy nie poprzestali.
– Dzwoniliśmy kilka razy do elektrowni i nic. Strach nie tylko o siebie, jak chce się wyjść do sklepu czy apteki, ale tam stoją też auta. Nie wiadomo, co takim pijakom strzeli do głowy – mówią mieszkańcy.
Zapytaliśmy więc i my u źródła, czy w sprawie zepsutej latarni uda się coś zrobić. Jak zapewnił nas rzecznik prasowy Tauronu, Marcin Marzyński, jeszcze przed świętami latarnia znów zacznie świecić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS