– My z mężem obawialiśmy się zachowania nowej partnerki mojego taty – mówi Katarzyna, właśnie z mężem świętowali pierwszą rocznicę ślubu. – Dlatego poprosiliśmy ciocię, aby miała na nią oko – opowiada. – Tata nie chciał nawet słyszeć, że miałby przyjść bez niej, zagroził, że w ogóle się nie pojawi, a to nie wchodziło w grę. Obawialiśmy się, bo to kobieta, która nadużywa alkoholu, mimo, że sama jest lekarzem – tłumaczy. – Ciocia okazała się lepsza niż secret service. Dyskretnie kontrolowała jej picie, a w odpowiedniej chwili odprowadziła do pokoju – podsumowuje. Poprosić o pomoc zaufaną osobę z rodziny, by dyskretnie czuwała nad kimś, kto może zachować się w żenujący dla pozostałych gości sposób, to bezpieczne, choć na pewno obciążające dla tej osoby rozwiązanie. Dlatego powinniśmy czuć, że życzliwa osoba czuje się na siłach w to zaangażować.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS