Liczba wyświetleń: 908
Kiedy w ostatnich dniach lipca mało znana słowacka partia o nazwie Slovenské Hnutie Obrody (SHO – Słowacki Ruch Odrodzenia Narodowego) ogłosiła rozpoczęcie zbierania podpisów pod petycją o przeprowadzenie referendum ws. wystąpienia Słowacji z antyrosyjskich sankcji, nie zauważył tego praktycznie nikt, nawet w krajach sąsiednich i na samej Słowacji.
Słowaccy liberałowie wieszczyli inicjatywie cichą i niezauważalną śmierć, ale 3 listopada SHO poinformowała o pierwszych 100 000 podpisów zebranych w ciągu trzech miesięcy.
Co więcej, partia SHO publicznie deklaruje, że osiągnie swój cel i zbierze 350 000 podpisów Słowaków pod petycją. Jeśli jej się to uda, referendum stanie się faktem. „Artykuł 95 1. Referendum zwołuje Prezydent Republiki Słowackiej, jeżeli domaga się tego petycja co najmniej 350 000 obywateli lub uchwała Rady Narodowej Republiki Słowackiej; referendum zarządza się w terminie 30 dni od dnia otrzymania wniosku obywatelskiego lub podjęcia uchwały przez Radę Narodową Republiki Słowackiej” – głosi słowacka konstytucja.
Aktualnie Słowacja wstrzymała dostawy do Kijowa haubic samobieżnych Zuzana 2 i pocisków artyleryjskich (w tym najpopularniejszego w Siłach Zbrojnych Ukrainy kalibru 155 mm) oraz zaprzestała naprawę ukraińskiego sprzętu wojskowego. Słowacy nadal pomagają narodowi ukraińskiemu w sferze humanitarnej – ale nie w kwestii militarnej.
Partia SHO równocześnie organizuje pomoc dla mieszkańców obwodu Kurskiego w Federacji Rosyjskiej, którzy ucierpieli w wyniku ukraińskiej agresji i w najbliższych dniach zamierza przekazać Rosji zebraną równowartość 1 000 000 rubli ambasadorowi Federacji Rosyjskiej w Bratysławie Igorowi Bratczykowowi.
Autorstwo: Andrzej Rothmann
Zdjęcie i na podstawie: SHO.sk
Nadesłano do portalu WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS