Karolina Głowacka pochodzi z Chrzanowa, ale od piętnastu lat mieszka w Sharm al Sheik, gdzie założyła rodzinę. Czasem tęskni za pełnymi śniegu świętami w Polsce. Opowiada, jak Boże Narodzenie obchodzi się w Egipcie.
Karolina Głowacka z mężem Ahmedem i dziećmi: Hanią, Omarem i Amirem. FOT. archiwum Karoliny Głowackiej
– W Egipcie żyje prawie 90 proc. muzułmanów i 10 proc. chrześcijan. Wśród tych ostatnich przeważają koptowie, obrządku wschodniego, ale jest też spora grupa katolików. To współistnienie i przenikanie się tradycji religijnych jest bardzo ciekawe – opowiada Karolina.
Nie kryje, że pustynia nie nastraja świątecznie, ale z drugiej strony bliskość Jerozolimy i Betlejem sprawia, że człowiek mocniej odczuwa atmosferę świąt Bożego Narodzenia.
Podkreśla, że niezależnie od tego czy święta mają chrześcijanie, czy muzułmanie, wszyscy w świąteczne dni mają wolne. Zamknięte są szkoły i urzędy. Świętują wszyscy, niezależnie od wyznania.
Jej mąż jest muzułmaninem, ale razem z nią obchodzi święta wielkanocne i Boże Narodzenie. Podobnie, jak ona szanuje tradycje muzułmańskie w jej egipskiej rodzinie.
– W szkole, do której chodzą moje dzieci zorganizowano świąteczne przedstawienie jasełkowe. Uczestniczyli w nim nie tylko rodziny katolickie, ale także muzułmańskie – opowiada.
Podkreśla, że koptowie, podobnie jak wyznawcy prawosławia, obchodzą Boże Narodzenie nieco później, niż katolicy, bo 7 stycznia. Dzień wcześniej mają pasterkę, na którą przychodzi także muzułmański prezydent Egiptu. To symboliczny gest przyjaźni i dialogu. W kościele panuje dość luźna atmosfera, a dzieci bawią się tam i nikomu to nie przeszkadza.
– Boże Narodzenie poprzedza post i koptowie naprawdę przez 43 dni poszczą, nie jedząc mięsa, ani innych produktów pochodzenia zwierzęcego. Przygotowują je dopiero na pierwszy dzień świąt, gdy spotykają się z rodzinami. Bardzo przestrzegają tych zasad – opowiada Karolina.
W Sharm al Sheik, gdzie mieszka obecnie jest 26 stopni Celsjusza. Mimo silnych, muzułmańskich tradycji, ulice i domu udekorowane są choinkami oraz świątecznymi ozdobami.
– W sklepach dostępne są sztuczne choinki. Jest ich dość dużo, ale są naprawdę drogie – mówi Karolina.
W jej domu choinka stoi od połowy grudnia. Dekoruje ją razem z dziećmi.
Na wigilię przygotowuje też kilka polskich potraw, jednak robi to głównie dla siebie i polskich znajomych w Egipcie. Jej najbliżsi za polskimi tradycyjnymi smakami nie przepadają.
– Wigilię spędzamy całą rodziną w restauracji. Nie szykujemy polskiej wieczerzy. Tu nie przywiązuje się do wigilii tak dużej wagi, nie ma też tego całego świątecznego pośpiechu i nerwowości z powodu nieumytych okien – śmieje się Karolina.
Nie ma również w Egipcie mikołajek, choć Karolina z dziećmi je obchodzi. Rodzice kupują natomiast dzieciom prezenty w postaci ubrań i nowych butów. Najmłodsi wkładają je na święta.
Popularne są natomiast świąteczne kiermasze, gdzie można kupić ozdoby i różne smakołyki.
Egipcjanie nie obchodzą sylwestra. To impreza organizowana jedynie dla turystów. A tych w okresie zimowym nie brakuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS