– Mieszkanie o powierzchni 38 m kw. kupiliśmy w lipcu 2019 r. Mieliśmy je odebrać w połowie 2020 r., najpóźniej jesienią. Na początku prace na budowie szły pełną parą, potem już coraz wolniej. W końcu zaczęły się pojawiać informacje o kłopotach z kontynuowaniem prac, aż wreszcie zaczęły być one naprawdę niepokojące – opowiada Bartłomiej Stawecki. – We wrześniu 2020 dostaliśmy informację o zmianach w zarządzie spółki, a w październiku nowa pani prezes napisała nam, że deweloper przechodzi restrukturyzację i zaapelowała, byśmy nie dochodzili swoich roszczeń na drodze postępowania sądowego i egzekucyjnego, tylko cierpliwie czekali. Tymczasem jesienią zeszłego roku zaczęły już przychodzić pisma od komornika, do którego zwracali się wierzyciele.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS