A A+ A++

„Gdy odwiedzam kogoś w jego mieszkaniu, najpierw przeglądam mu półkę z książkami, a potem podchodzę do okna. Widok z niego jest niemalże takim samym elementem mieszkania jak meble, kolor ścian czy sposób urządzenia kuchni. Warto sobie jednak uświadomić, że o ile na umeblowanie naszego M mamy jakiś wpływ, o tyle już na to, co widzimy z jego okien, nie bardzo. A przecież kupowaliśmy ten widok, kupowaliśmy lub wynajmowaliśmy razem z metrażem”.  

Tak mówi reportażysta Filip Springer w najnowszym odcinku naszego podcastu „Warszawa nadaje”. Poświęciliśmy go patologiom warszawskiego rynku mieszkaniowego. W jego reporterskiej części oddajemy głos mieszkańcom bloku przy ul. Bellottiego 5, którzy również mówią o tym, co Springer – o widoku z okna. Nie chcą się pogodzić z tym, że ten widok może im zostać zabrany, zwłaszcza że wizja tego, co ma wyrosnąć przed ich oknami, jest druzgocąca.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWytrzymają przebieg 500 tys. km lub więcej. Auta do 10 tys. zł [część 2]
Następny artykułHanna Wróblewska: Mnie nikt o genderyzm i ekologizm nie pytał