A A+ A++

Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej: – Decyzja o przejęciu śledztwa przez Prokuraturę Okręgową podyktowana jest koniecznością przeprowadzenia szeregu czynności procesowych w ramach pomocy prawnej. Prokurator z dużym prawdopodobieństwem będzie zwracał się o pomoc w zgromadzeniu materiału dowodowego do gorzowskiej prokuratury, a także innych jednostek.

Trzeci prokurator w tej sprawie może oznaczać poślizg w śledztwie. Kolejna osoba musi się wdrożyć w śledztwo..

– Śledztwo od pewnego czasu było w nadzorze prokuratora okręgowego i węzłowe czynności konsultowano z obecnym wyznaczonym prokuratorem prowadzącym śledztwa tzw. okołomedyczne. Nie ma więc ewentualnych obaw, że z tego powodu nastąpi nieuzasadniony przestój w realizacji tego śledztwa.

Prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta

A sprawa dotyczy nadal tylko art. 160 i 155 kodeksu karnego.

– Tak. Śledztwo prowadzone jest w kierunku podejrzenia narażenia pensjonariuszy DPS na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także nieumyślnego spowodowania zgonu dwojga mieszkańców domu.

W ostatnim tygodniu doszło do ewakuacji pensjonariuszy. Czy będziecie sprawdzać, czy nie wykonano jej zbyt późno? Miasto przecież mogło poprosić wcześniej o pomoc wojewodę lubuskiego, skoro od tygodnia wiedziano o rażąco niskiej liczbie pracowników? Być może wtedy pensjonariusze nie trafiliby do szpitali w tak złym stanie?

– Zarządzona przez wojewodę lubuskiego ewakuacja pensjonariuszy DPS i rozlokowanie ich w placówkach medycznych w Gorzowie, Torzymu, Drezdenku podyktowana była, jak wynikało z medialnej wypowiedzi pana wojewody, pilną potrzebą reakcji na istniejące realne zagrożenie dla życia i zdrowia pensjonariuszy. Nie mamy obecnie dostatecznego materiału, który pozwalałby na wyciąganie jakichkolwiek ocen, w tym, czy apel władz miasta Zielonej Góry do wojewody lubuskiego o pomoc był skierowany za późno. Wiemy natomiast, że reakcja wojewody była natychmiastowa.

Czy będziecie sprawdzać, dlaczego doszło do tak dużego ogniska koronawirusa? Wojewoda wskazywał na spore nieprawidłowości w prowadzeniu DPS-u.

– Obecnie w prowadzonym śledztwie nie badamy kwestii okoliczności powstania ogniska koronawirusa. Sytuacja ta może jednak ulec zmianie, o ile materiał dowodowy gromadzony w śledztwie będzie wskazywał, że osoba zakażona chorobą zakaźną świadomie (umyślnie) naraziła pensjonariuszy i personel na takie zakażenie, chodzi o art. 161 par 2 Kodeksu karnego.

Po doniesieniach prasy, że pensjonariusze trafili w złym stanie do gorzowskiego szpitala, badacie tę informację.

– Obecne czynności śledcze skierowane są na weryfikację procesową nieprawidłowości zgłoszonych przez szpital w Gorzowie w sprawie stwierdzonego przez tamtejszych medyków stanu zdrowia przewiezionych do tej lecznicy pensjonariuszy. Mamy tu też na uwadze brak stosownej i pełnej dokumentacji medycznej tych pacjentów i stwierdzonych zaniedbań, w tym odleżyn, ran otwartych. Licząc na pomoc medyków szpitala w Gorzowie i innych szpitali staramy się zgromadzić dowody potwierdzające zgłoszone obrażenia pensjonariuszy DPS w chwili ich przyjęcia do tych placówek.

Mamy jednak pełną świadomość, że z uwagi na obowiązki lekarskie nasze odezwy o taką pomoc nie będą załatwiane w pierwszej kolejności. To zrozumiałe.

Czyli znów wracamy do tego, że śledztwo będzie długie i żmudne…

– Obecna trudna sytuacja epidemiologiczna w kraju powoduje, że duży zakres zaplanowanych istotnych czynności przez prokuratora do wykonania ulegać musi czasowemu spowolnieniu. Z wiadomych powodów wstrzymane zostały przesłuchania pensjonariuszy i pracowników DPS, które z założenia przeprowadzone miały być przez prokuratora i policję.

W szpitalu w Gorzowie umarło trzech zakażonych koronawirusem pensjonariuszy. Chorym na COVID sekcji się nie wykonuje ze względu na względy sanitarne?

– Konsultujemy się obecnie z placówkami medycznymi w kraju i być może zapadnie decyzja o wyznaczeniu jednostki do przeprowadzenia sekcji zmarłych na COVID pensjonariuszy. Oczywiście mamy tu na uwadze obecne obwarowania sanitarne.

Musimy mieć na uwadze, aby planując czynności procesowe, nie spowodować jednocześnie zagrożenia dla policjantów, prokuratorów, ale także medyków, którzy wykonają takie zlecone czynności.

Czy będziecie sprawdzać kwestię nadzoru miasta nad placówką?

– Naczelnym zadaniem tego śledztwa jest wskazanie, czy zebrany materiał dowodowy potwierdzi, że nastąpiły zaniedbania w opiece sprawowanej nad mieszkańcami DPS-u w rozumieniu art. 160 kk. Opinię w tej sprawie wyda na podstawie całości zgromadzonego materiału dowodowego zespół biegłych medyków z wyznaczonej placówki naukowo-medycznej.

Dopiero taka opinia i jej ustalenia pozwoli na dalsze kierunkowanie śledztwa, w tym określenie, czy na stwierdzone ewentualnie zaniedbania wpływ miało niewłaściwe sprawowanie nadzoru nad tą placówką przez osoby nadzorujące prace spoza kierownictwa DPS. Nadzór nad funkcjonowaniem DPS-u sprawowały określone osoby.

Czytaj także: Po kryzysie wizerunkowym Kubicki zmienia optykę, chce pomagać szpitalowi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPunktowany konkurs historyczny – odcinek 9
Następny artykułPieszo z Panamy do Kanady