A A+ A++

Sławomir Szmal zapowiedział swój start w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce podczas specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie.

Jako młody chłopak oglądałem piłkę ręczną jeszcze w czarno-białym telewizorze. Moim marzeniem było założenie bluzy z orzełkiem. To udało się spełnić. Moja kariera trwała do 40 roku życia. Grałem w klubach polskich i zagranicznych. Obserwowałem, jak wygląda organizacja profesjonalnego klubu, jego zaplecze oraz widowiska sportowe. Przyglądałem się jak przebiega kontakt z mediami i kibicami – powiedział najlepszy piłkarz ręczny świata 2009 roku.

Wiceprezes odpowiedzialny w ZPRP za sprawy szkolenia doświadczenie zbierał także jako dyrektor sportowy SMS ZPRP Kielce. Wspólnie ze swoim zespołem zidentyfikował podstawowe problemy dyscypliny, które dotykają szczypiorniaka. Szmal opracował kilka punktów programowych, które chciałby zrealizować.

Do nich zaliczam promocję dyscypliny, szczególnie wśród dzieci i młodzieży, powrót piłki ręcznej do programów nauczania Ministerstwa Edukacji Narodowej, większy przepływ pieniędzy i wsparcie inicjatyw dla lokalnych ośrodków piłki ręcznej oraz rozbudowę programu szkoleń dla sędziów, delegatów, trenerów i nauczycieli WF-u. Musimy też popularyzować piłkę ręczną plażową, która uważam za atrakcyjną dyscyplinę. Nie spocznę dopóki ona nie trafi do programu olimpijskiego – dodał.

W konferencji prasowej w Warszawie udział wzięli byli wybitni reprezentanci Polski: Karol Bielecki, Artur Siódmiak, Damian Wleklak i Grzegorz Tkaczyk. Podczas wydarzenia obecni byli inni koledzy Szmala z zespołu narodowego: Adam Wiśniewski, Michał i Bartosz Jureccy, Bartłomiej Jaszka, Marcin Wichary, Dawid Nilsson, Mariusz Jurasik, Rafał Kuptel i Patryk Kuchczyński. Zgormadzone na sali “Orły Wenty” jednoznacznie poparły kandydaturę Szmala w nadchodzących wyborach na prezesa ZPRP. Zabrakło byłego selekcjonera Biało-Czerwonych Bogdana Wenty, którego zatrzymały obowiązki zawodowe.

Piłka ręczna to moje życie. Teraz chciałbym oddać jej to, co zyskałem – podkreślił Szmal.

Bielecki, król strzelców wielu najważniejszych turniejów zdaje sobie sprawę, że “sytuacja wygląda źle”. Jego zdaniem powrót do lat świetności jest procesem długotrwałym, obliczonym na co najmniej kilkanaście lat. Jesteśmy po to, aby wspierać Sławka. Siatkarze, którzy podobnie jak my zaczynali od medalu mistrzostw świata (2006 – red.), później stawali wiele razy na podium. A my upadliśmy niemal na samo dno. Mało kto w Polsce chce grać w piłkę ręczną, ponieważ nie ma idoli i nie ma sukcesów. Zaczynamy od zera. Jeżeli nie zmienimy naszego sposobu działania, to cały czas będziemy żyli wspomnieniami – podsumował. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułM. Korzekwa-Kaliszuk: lewicowi ideolodzy inaczej interpretują nawoływanie do nienawiści
Następny artykułPolska nie stanie się liderem telekomunikacyjnym w Europie, jeśli coś się nie zmieni