A A+ A++

Dziś ostatni dzień, gdy kliniki in vitro mogą zgłaszać chęć realizowania ogólnopolskiego programu refundacji zabiegów in vitro. Czy program realizowany w woj. śląskim może być wzorem dla całego kraju?

Kiedy pan Karol chciał się szczepić darmową szczepionką na Covid to mógł wręcz przebierać. Zarówno miał wybór jeśli chodzi o podmiot leczniczy – poradnię, która by wykonała to szczepienie, jak i mógł sobie wybrać szczepionkę.

Gdyż konkurowały ze sobą różne technologie, różne firmy i w efekcie kilka produktów było do wyboru.

2

To samo dotyczyło również dnia i godziny szczepienia. System elektroniczny pozwalał na rezerwację nawet przez smartfon.

Z publicznym programem refundacji in vitro w województwie śląskim jest na odwrót. Mimo że nie ma pandemii, ani innych ograniczeń a władze wojewódzkie przeznaczyły na ten program naprawdę niemałą kwotę. W przypadku 2024 roku jest to 10 mln zł.

3

Niezależnie od tego czy jesteście przyjaciółmi Anny Jedynak-Rykały (jeszcze niedawno wicemarszałka województwa, odpowiadającego za przygotowanie tego programu), czy też takim przyjacielem nie jesteście, tylko na przykład małżeństwem górniczym, nie mającym nic wspólnego z polityką, jesteście równo traktowani.

I jak to równe traktowanie wygląda w woj. śląskim? Po pierwsze macie prawo skorzystać tylko z jednej kliniki, choć w woj. śląskim jest ich więcej niż jedna. A tu warto podkreślić, że realizacją tego programu też było zainteresowanych więcej klinik in vitro niż ta jedna, wybrana.

4

Procedura in vitro wymaga błyskawicznych reakcji. Coś się z pacjentką dzieje – na przykład w domu – i ona powinna mieć zapewniony szybki dostęp do specjalisty.

W tym wypadku jednak tak nie jest. A to dlatego, że jest tylko jedno miejsce w woj. śląskim, wykonujące usługę publiczną, zleconą przez urząd marszałkowski.

Kobieta z Cieszyna, para z Częstochowy, mieszkanki Żywca, muszą drałować do Katowic. Co może skończyć się pocałowaniem klamki, gdyż lekarzy jest tylko czterech i każdy z nich pracuje jedynie przez kilka godzin w ciągu dnia.

5

W czasie, gdy możemy sobie wybrać co chcemy oglądać na Netfliksie, nie wiemy tak naprawdę kto pracuje w tej klinice i kiedy przyjmuje. Nie ma tych informacji na stronie internetowej.

Harmonogramu pracy lekarzy nie ma też wywieszonego do wiadomości pacjentów na terenie kliniki. Zaś personel niechętnie się tą informacją dzieli.

6

Rozumiemy, że jesteśmy w Unii Europejskiej. Jest RODO i inne prawne bajery.

Absurdem jest jednak sytuacja, gdy pytając się o ilość osiągniętych już ciąż, słyszymy przysłowiowy „pomidor”. I informację, że na tę wiedzę mamy czekać – to nie żart – do sylwestra.

To sytuacja, do której nie powinno dojść, o czym informujemy marszałka Wojciecha Saługę. Gdyż przecież chodzi o publiczny program, finansowany za publiczne, nasze wspólne pieniądze.

7

Jednocześnie Ministerstwo Zdrowia chwali się ilością różnych zabiegów przeprowadzanych w Polsce. Zaś inne kliniki in vitro z dumą opowiadają o swoich sukcesach.

A niektóre mają nawet „liczniki”. Na stronie internetowej czytamy: „w tym roku osiągnęliśmy… ciąż”.

A InviMed robi z tego tajemnicę. W tym wypadku jest to tajemnica wiary, gdyż InviMedowi trzeba wierzyć, że to co robi, robi dobrze.

8

Wracając do pandemii. Państwo polskie w jej czasie codziennie podawało komunikaty, że „dziś zaszczepiło się…” tyle a tyle osób.

Robiono tak nie dlatego, by się bezcelowo chwalić. Chodziło o to, by uzasadnić wydane na zakup szczepionki pieniądze.

9

A w woj. śląskim jak jest? Dziś marszałek Saługa powinien stanąć „w prawdzie”, czyli ujawnić prawdziwe efekty programu realizowanego tylko przez jedną klinikę – przez InviMed.

Owszem, była konferencja prasowa. Ale była ona na samym początku programu, gdzie hucznie ogłaszano, że pierwsze pary zgłosiły się do InviMedu.

Przy czym konkretów było mało. Nawet dzień po nie dowiedzieliśmy się, czy w pierwszym dniu przyjęć zgłosiła się jedna para, pięć czy pięćset.

10

Co ciekawe, gdy pan Karol odwiedził InviMed, a było to już w trakcie realizacji programu, usiłowano go zapisać (wraz z żoną).

Pytamy więc, jak to jest, że ciągle było miejsce? Czyżby w czteromilionowej społeczności woj. śląskiego nie było około 1200 par, które marzą o swoim dziecku, ale ze względów zdrowotnych jak dotąd go nie mają?

11

Czy to oznacza, że InviMed nie wszystkich zapisuje? Tylko na przykład każe wykonać kolejne badania, mające decydować o przyjęciu bądź nie do programu? Badania, za które się płaci.

Tę kwestię powinien wyjaśnić urząd marszałkowski. My pytaliśmy o to InviMed, ale usłyszeliśmy „pomidor”.

***

Chodziło o nasze zdrowie i życie: „Czas próby. Część trzecia”.

Po kliknięciu otworzy się strona z filmem. Tam wystarczy kliknąć „odtwórz film”.

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Fot. Pixabay

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułГолова Харківської ОВА про укріплення: Заплановані на 2023 рік роботи виконані на 100%
Następny artykułNasi strażacy też bohatersko gasili Marywilską