Roma, pochodzący z Katalonii 48-latek, zaliczył dakarowy debiut w 1996 roku. Podczas swojej dziesiątej edycji zamienił motocykl na samochód. W 2014 wygrał legendarny maraton razem z Michelem Perinem.
W tym roku, przy okazji 25 występu, Roma reprezentuje barwy nowo powstałego Bahrain Raid Extreme. Debiutujący w Dakarze zespół to owoc współpracy Prodrive’u i Królestwa Bahrajnu. Hiszpan pilotowany jest przez Alexandre’a Winocqa. Drugim BRX Hunterem jadą Sebastien Loeb i Daniel Elena.
Wczorajszy, pierwszy etap tegorocznej edycji Dakaru Roma ukończył na szóstej pozycji. Strata do najlepszych: Carlosa Sainza i Lucasa Cruza wyniosła niespełna 10 minut. W poniedziałek zwycięzcy 30 etapów maratonu nie poszło już tak dobrze. Do 350 km Roma i Winocq plasowali się w okolicach pierwszej dziesiątki. Strata na końcowych 100 m zepchnęła ich na szesnastą pozycję w dniu.
– To był ciekawy, skomplikowany i trudny dzień. Zawierał to, co jest esencją cross-country: prędkość i trudy nawigacyjne. Dziś nie byliśmy w najwyższej formie. Mimo wszystko, chociaż wynik tego nie odzwierciedla, był to pozytywny dzień.
Roma dostrzega pozytywy w formie samochodu. Nowa konstrukcja spisuje się bez zarzutu.
– Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowego przebiegu. Łapiemy rytm i szukamy limitów. Samochód prowadził się bardzo dobrze i jako zespół powinniśmy być usatysfakcjonowani.
– Ukończyliśmy próbę, a samochód pokonał kolejne 450 km oesowych bez żadnego problemu. Teraz to my musimy się poprawić.
Po poniedziałkowym etapie załoga Roma/Winocq zajmuje dziesiąte miejsce w kategorii samochodów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS