A A+ A++

Prokuratura Krajowa poinformowała, że wystosowała stosowne wezwania do stawiennictwa w charakterze świadka pierwszych 31 osób, która znalazły się na tzw. liście Pegasusa, czyli były inwigilowane za pomocą systemu Pegasus. W pierwszej grupie osób, co do których śledczy mają wiedzę, że były inwigilowane za pomocą oprogramowania, znalazł się m.in. gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

Portal Onet ustalił, że zawiadomienie o wezwaniu generała Skrzypczaka w charakterze świadka z Prokuratury Krajowej zostało wysłane na adres fundacji Puławskiego, w której generał jest ekspertem. Generał nigdy nie był objęty żadnym postępowaniem prokuratorskim ani nie toczyły się przeciwko niemu żadne śledztwa.

– Ponad 500 osób było inwigilowanych za pomocą systemu Pegasus – przekazał niedawno w programie TVN24 Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych. Chodzi o dane obejmujące okres od 2017 r. (gdy zakupiono system) do 2021 r.

Ile osób było kontrolowanych Pegasusem?

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar powołał zespół śledczy w sprawie “zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności podejmowanych z wykorzystaniem Pegasusa”. Celem zespołu jest również “rozpoznanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożonego przez senacką Komisję Nadzwyczajną do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji”.

Zespół został powołany w ramach Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. W skład zespołu weszło trzech prokuratorów specjalizujących się w prowadzeniu postępowań dotyczących m.in. przestępczości zorganizowanej i korupcji, posiadających duże doświadczenie w pracy z materiałami o charakterze niejawnym.

Do Sejmu wpłynęło sprawozdanie z zarządzania kontroli operacyjnej służb za ubiegły rok. Adam Bodnar rozszerzył je o dane dotyczące użycia Pegasusa od 2017 r. W raporcie pojawiła się informacja, że trzy służby (policja, ABW i SKW) w latach 2017 – 2022 stosowały kontrolę, wykorzystując narzędzie “deszyfrujące komunikatory internetowe”, które pod koniec 2017 r. kupiło CBA, wobec 578 osób. Co ważne, każda była za zgodą sądu. W 2017 r. kontrola operacyjna dotyczyła sześciu osób, w 2018 r. – 100 osób, w 2019 r. – 140, w 2019 r. – 140 osób, w 2020 r. – 161, w 2021 r. – 162, a w 2022 r. – tylko dziewięciu osób.

Czytaj też:
Prokurator od nalotu na “Wprost” na czele zespołu ds. Pegasusa. Zdumiewająca decyzja Bodnara

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKiepskie wieści dla Andrzeja Dudy. Polacy stawiają sprawę jasno
Następny artykułIgo rozpala “Płomienie” z Miuoshem i Zespołem Śląsk