Świąteczny weekend Bożego Narodzenia w Łomży mieszkańcy i goście przeżyli raczej spokojnie, zdrowo i szczęśliwie. Spotkania rodzinne, w gronie sąsiadów i przyjaciół najprawdopodobniej dały radość przy choince w domu. Cieszyły oczy wędrowców efektownie iluminowane tysiącami ledów złocistych 3 choinki miejskie: w Parku Świętego, przy Domu Kultury i na placu Niepodległości, ale iluminacja świąteczna ulic w Łomży była symboliczna. Prawie niezauważalna, jakby nie było Świąt.
Nowe ozdoby świetlne na latarnie uliczne nie były kupowane od około 10 lat. Stare są niewielkie, skromne, a widać na nich zwykle dwa, trzy proste elementy: bombka, gwiazdka, gałązka choinki. Stroiki nie tylko są mało widoczne i niezbyt atrakcyjne, ale i mocno wyeksploatowane. 10 lat temu czy więcej świeciły intensywniej, instalacja była mocniejsza, kolory na plastiku jeszcze nie zblakły, a przede wszystkim: miały urok niespodzianki, nieoczekiwanej nowości w tradycyjnej przestrzeni miasta.
– Nasi pracownicy starają się co roku naprawiać ozdoby na latarnie, ale upływ czasu jest też nieuchronny – wyjaśnia sytuację kierownik Krzysztof Siedlecki z Zakładu Dróg i Zieleni MPGKiM w Łomży. – Warunki atmosferyczne wpływają niszcząco na elementy, przymocowane dzień i noc.
Deszcze i śniegi, wiatry i mrozy, amplitudy temperatury do minus 25 stopni jak w lutym tego roku – czynniki i płynący prąd w instalacjach powodują, że wypalają się węże świetlne. Czasami można je wymienić, a innym razem po kilku naprawach stroik nie nadaje się do użytku. Bywa, że formalnie świeci, ale tak słabo, że nawet po zmroku ledwo co widać blask. Oprawy kruszeją, pękają i nadają się do wyrzucenia, do utylizacji. W tym roku około 30 ozdób spośród 260 zakończyło żywot materii do ozdabiania przestrzeni miejskiej. Wprawdzie ubywało po kilka ozdób co roku w ciągu minionej dekady, choć wcześniej nie było aż takich strat.
Na głównych ulicach Łomży ozdób widać niewiele lub nie ma ich wcale. Barwne akcenty świąteczne dostrzeżemy z trudem na alei Legionów, a lepsze i wyrazistsze na ul. Wojska Polskiego – od strony Ostrołęki, na rondzie i przy kościele św. Brunona. Ruchliwe ulice w centrum starego miasta: Rządowa, Giełczyńska i Polowa nie mają nic. Nastroju przydają zielono-czerwone stroiki wzdłuż Długiej i na Farnej. Szosa Zambrowska całkowicie musi być pozbawiona ozdób świetlnych, ze względu na specyfikację inwestycji – niedawnej przebudowy, zabraniającej obciążać dodatkowo słupy od ronda Witolda Lutosławskiego w stronę traktu Księżnej Anny. Przyćmionego honoru świetlnej stolicy północno-wschodniego Mazowsza bronią dzielnie 3 strażniczki: olbrzymia choinka ledowa w Parku Świętego, naturalnie żywe drzewo przy MDK DŚT, dobrze widoczne od ronda na placu Tadeusza Kościuszki – także z ozdobami na kilku latarniach – i świerk srebrzysty na placu Niepodległości, przywieziony z ulicy Strażackiej, gdzie został wycięty.
Dekoracyjne zabawki iluminacyjne
Od 6 lat w okresie Bożonarodzeniowym rozświetla nastroje świecący śnieżnie miś Łomżatek, który kosztował około 32 tysięcy złotych w ratach. Zaczynał na Starym Rynku, ale od dwóch lat czeka w Parku JP II na koniec remontu w centrum. Z każdym rokiem miś jest coraz tańszy i jednocześnie cenniejszy, gdyż siedzi w otoczeniu przybywających zabawek przestrzennych, jak lokomotywa z dwoma wagonikami. Bajkowy pojazd w Parku Świętego świecił połowicznie, jakby odpoczywając w cieniu wagonika. Z upływem lat i zim sukcesywnie przybyło atrakcji: domek Świętego Mikołaja i On sam na motorze, aby spotkać renifera jak jelonek w Łomży, wolno stojącą dekorację z napisem „Wesołych Świąt” i skrzydła Anioła Stróża, pomiędzy którymi każdy na fotografii dozna spokoju i opieki. Fontanna pośrodku parku ma kryształowe strumienie zastygłe z mrozu w locie, a wiewiórka gigant – bombkę w łapach, dużą jak globus szkolny. Kula złocista przypomina, że Boże Narodzenie ma w świecie ludzi, którzy życzą sobie Merry Christmas i Feliz Navidad, nie dzieląc się opłatkiem.
Gwiazdki śniegu w mieście i na ratuszu
W noc przedwigilijną zaczął padać prawdziwy, biały śnieg, więc było białe Boże Narodzenie 2021. Nastrojowa aura trwa przy – 10 stopniach Szweda Andersa Celsjusza (w odwróconej skali z 1742). Na Rondzie Solidarności przy ulicach: Józefa Piłsudskiego i Zawadzkiej lśnią dyskretnie 4 około 2-ipółmetrowe choineczki. W rozległej przestrzeni są prawie niewidoczne, lecz za 5 czy 10 lat urosną. Dobrze, że w mieszkaniach zielone rówieśnice cieszą dzieci, rodziców i dziadków, jak przy Starym Rynku nad wejściem ratusza. Gwiazdki śniegu spadają po lewej fasadzie różowej i prawej błękitnej. Gwiazdki na 4 latarniach pierzei wschodniej placu przypomną o Dzieciątku z Bliskiego Wschodu…
Jednakże marzenia niebotyczne, jak sny o potędze, czasami się spełniają. Nawet gdyby… w mieście nad Narwią zabrakło prądu do oświetlania ulic i placów za niezapłacone rachunki, to Łomża może i tak zostać świetlną stolicą Mazowsza, Podlasia, a choćby i całej Polski. Łomża zasługuje na więcej.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
https://4lomza.pl/index.php?wiad=54012
https://www.4lomza.pl/index.php?wiad=47287
https://4lomza.pl/index.php?wiad=41155
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS