Obecnie na adresach widnieją tam nie tylko liczby, ale i litery. W niektórych miejscach kończy się już nawet alfabet. Dodatkowo, brakuje tablic informacyjnych. Gubią się w tym wszystkim nie tylko przyjezdni, ale nawet sami mieszkańcy.Wójt Wiesław Gołaszewski zapewnia, że rozpoczęły się prace nad uporządkowaniem numeracji.
Będziemy tworzyli w różnych miejscowościach ulice. Przygotowujemy już tryb ich nazywania, który będę musiał omówić z radnymi. Skonsultujemy to również z mieszkańcami – tak abyśmy, jak już będziemy ustawiać w tych miejscowościach tabliczki informacyjne, nie musieli ich zmieniać za dwa lata. Do końca roku przygotujemy sposób nadawania nazw i dopiero potem zaczniemy porządkować kwestię numeracji.
Wójt tłumaczy, że zaistniały bałagan jest wynikiem wieloletnich zaniedbań.
Nie nazywaliśmy tych ulic wcześniej. Trzeba było pomyśleć o tym już 20 lat temu, bo między, na przykład, numerami 30 a 31 przez ten czas powstało dwadzieścia działek budowlanych. Stąd właśnie są te numeracje z literkami. Może być tak, że między adresem 30 A a 30 P są dwa kilometry różnicy. Wtedy to nie ma sensu. Dlatego trzeba ten problem wyprostować.
Konsultacje z mieszkańcami na temat nazw ulic mają rozpocząć się po nowym roku.
radio.bialystok.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS