A A+ A++

Polacy zajęli drugie miejsce w drużynowym konkursie w Zakopanem. Niedosytu nie krył trener naszych skoczków Michal Doleżal. – Przy normalnych warunkach warunkach, skończylibyśmy na pierwszym miejscu – przyznał w rozmowie z TVP Sport.

Zawody miały dramatyczny przebieg. Polacy od początku prowadzili. Pozycję lidera stracili po skoku Andrzeja Stękały na 115,5 m. Trener Doleżal podkreślał, że 25-latek skakał w fatalnych warunkach.

– Skok normalny. Było widać, że kręciło ze wszystkich stron – powiedział.

Szkoleniowiec dodał też, że jest zadowolony z drugiego miejsca. Ma jednak poczucie, że gdyby nie wiatr, to Polacy mogliby wygrać konkurs.

– Tak jest w skokach. Jest niedosyt. Jestem pewny, że przy normalnych warunkach skończylibyśmy na pierwszym miejscu. Ale druga pozycja jest ok – stwierdził.

Doleżał bardzo chwalił też Kamila Stocha. Tym razem nasz najbardziej utytułowany zawodnik skakał już w drugiej grupie. Trener podkreślał, że świetnie poradził sobie w nowej roli.

– Bardzo dobre dwa skoki Kamila. W finałowej serii miał trudne warunki, ale poradził sobie – powiedział Doleżal.

MP

Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻorż wciąż apeluje o wsparcie gastronomii. Tym razem zadzwonił do bistro
Następny artykułBiegaj na nartach