Dobór nowych materiałów sprawi, że w Kodiaqu poczujemy się jak w modelu premium. Wnętrze pod kątem wykończenia robi bardzo dobre wrażenie, a brązowe skóry na fotelach, które były w egzemplarzu testowym szczególnie dobrze wyglądają. Jest podmuch klasy premium, który nie znika po starannie wykonanych detalach – wystarczy spojrzeć na wewnętrzne klamki, przeszycia czy pokrętła na kierownicy. Za dobór materiałów należy się Skodzie duży plus. Z innych pozytywów trzeba wymienić odwrót od upychania wszystkich funkcji na ekranie i powrót do pokręteł. Chodzi o trzy pokrętła na konsoli centralnej, które nazwano Smart Dials. Można nimi regulować głośność, siłę nawiewu czy ustawianie temperatury. Innymi słowy każde z pokręteł odpowiada za kilka funkcji. Po oswojeniu się działa to znakomicie. Wygodna jest też inna nowość – przeniesiony na kolumnę kierownicy drążek zmiany biegów. O tym, że to dobre rozwiązanie, Mercedes wiedział już dawno. W środku jest dużo schowków, półek i ciekawych rozwiązań jak np. rozkładany przedni cupholder – tu z dwóch możemy zrobić cztery. Zresztą Skoda imponuje prostymi i przydatnymi pomysłami jak schowana parasolka w przednich drzwiach, skrobaczka, zintegrowany lejek w zbiorniku spryskiwaczy czy mały prostokąt z obciągnięty materiałem, który służy do czyszczenia ekranu.
Praktyczność w połączeniu z estetyką. Schowki mogą być zamknięte, albo…
… otwarte i mieszczą naprawdę dużo. Przedni cupholder jest rozkładany i z dwóch możemy zrobić cztery.
Skoda Kodiaq z pełną gamą silników. Jest diesel, benzyna i hybryda plug-in
Jeśli chodzi o napędy to Skoda Kodiaq ma wszystko co pod maską w takim SUV-ie jest przydatne i potrzebne. Jest hybryda plug-in z dużą baterią (19,7 kWh netto) i zasięgiem 123 km na prądzie, są silniki spalinowe i diesle. My testujemy diesla 2.0 TDI. Ma 4-cylindry i moc 150 KM. To akurat wystarcza do napędu tego modelu (0-100 km/h w 9,7 sekundy, V-max 207 km/h). Kto często jeździ z dużym obciążeniem lub potrzebuje bardziej zrywnego auta może postawić na mocniejszy napęd wysokoprężny o mocy 193 KM. Zaletą słabszego diesla jest oszczędność. Bez problemu osiągamy spalanie na poziomie 6 l/100 km i dzięki temu mamy zasięg 1000, a czasmi i więcej kilometrów na jednym baku. Pogodzić trzeba się, z brakiem werwy przy wyższych prędkościach, jednak jeżdżąc po mieście, nie odczujemy braku mocy. Kodiaq dobrze tłumi nierówności, ma precyzyjny układ kierowniczy, ale przy wyższych prędkościach mogłoby być ciszej w kabinie.
Powrót do pokręteł – regulujemy nimi m.in. głośność i temperaturę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS