Podwyżki cen energii mogą zmusić sieci handlowe do wdrożenia oszczędności, a te mogą wpłynąć m.in. na krótsze działanie sklepów w celu ograniczenia zużycia prądu.
Jak informuje serwis dlahandlu.pl, sieci sklepów spożywczych czeka trudna zima. Branża, zupełnie tak jak wszyscy, musi się zmierzyć z wysoką inflacją oraz podwyżkami kosztów za energię elektryczną. Poszczególni przedstawiciele sektora zapowiedzieli oszczędności opierające się na modernizacji oświetlenia w sklepach, montaż paneli fotowoltaicznych czy nawet skrócenie czasu pracy w poszczególnych placówkach.
Na inwestycje mające na celu obniżenie zużycia prądu zdecydowała się sieć Kaufland. Chodzi m.in. o wymianę żarówek na ledowe czy montaż paneli fotowoltaicznych na dachach poszczególnych sklepów. Rozwiązania pobierające prąd z OZE wprowadziła również sieć Netto, która poza tym zdecydowała się wymienić chociażby drzwi od lodówek na szczelniejsze, zmniejszyć oświetlenie w placówkach czy nawet ograniczyć ich czas otwarcia.
– Będziemy instalować panele fotowoltaiczne w obrębie sklepów i centrów dystrybucji. Będziemy też podejmować działania służące oszczędzaniu energii: instalować drzwi do lodówek, zmieniać ogrzewanie sklepów, zmniejszać oświetlenie, być może zimą skracać godziny otwarcia w niektórych lokalizacjach – powiedział dyrektor generalny sieci Netto Hugo Mesquita w rozmowie z PAP Biznes.
W ostatnim czasie na ograniczenie czasu pracy zdecydowała się niemiecka sieć dyskontów Aldi. Decyzja ta na razie ma dotyczyć sklepów za naszą zachodnia granicą. Jednak w wyjaśnieniach przedstawiciele koncernu wskazują te same powody, które mogą wpłynąć na zmiany na naszym rodzimym podwórku – inflacja oraz wysokie ceny energii, a co za tym idzie – potrzeba oszczędzania.
AB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS