Jak podano na stronie RPO, małżeństwo zamontowało na częściach wspólnych budynku mieszkalnego trzy kamery monitoringu wizyjnego. Powodem były zdarzające się na pobliskiej działce kradzieże. Nie konsultowali tego z sąsiadami, choć kamery obejmowały także część nieruchomości dwóch mieszkających po sąsiedzku par.
“Sąsiedzi nie mogli pogodzić się z tym, że ich wizerunek może być utrwalany i oglądany. A nie wiedzieli wtedy jeszcze, że dwie kamery mają mikrofony. Tymczasem u jednej z kobiet zdiagnozowano poważną chorobę, której szczegóły były przedmiotem rozmowy” – czytamy na stronie RPO.
Jedna z par, po nieskutecznej interwencji w tej sprawie, podała małżeństwo do sądu. W 2012 r. sąd rejonowy nakazał przywrócenie stanu zgodnego z prawem przez usunięcie kamer i zobowiązanie do niemontowania ich w przyszłości. W tym samym roku sąd okręgowy utrzymał wyrok. Doszło do demontażu kamer. Dopiero w toku następnego postępowania karnego ws. znieważenia jednego z sąsiadów przez drugiego okazało się, że obie kamery miały mikrofony.
Wtedy obie pary wytoczyły przeciwko nagrywającemu ich małżeństwu proces cywilny o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie. Wskazano na naruszenie dóbr osobistych w postaci prywatności, intymności, nietykalności mieszkania oraz wizerunku i głosu.
W 2016 r. sąd rejonowy zasądził od pozwanych solidarnie po 3 tys. na rzecz każdego z powodów i po 7 tys. na każdą z powódek. W 2017 r. sąd okręgowy zmienił ten wyrok i prawomocnie oddalił powództwo. Zgodził się co do naruszenia dóbr osobistych powodów wskutek bezprawnego zachowa … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS