Poznańscy radni rozpatrywali skargę byłej nauczycielki szkoły muzycznej II Stopnia im. Karłowicza na dyrektorkę placówki. Była pracownica zarzuciła dyrektorce niewłaściwe wypełnianie obowiązków – i picie alkoholu w pracy.
Alkoholem wskazanym w skardze był szampan, który wypito w szkole w czerwcu ubiegłego roku, podczas spotkania dla pracowników, jak informuje Gazeta Wyborcza. Spotkanie odbyło się po ostatnim posiedzeniu rady pedagogicznej – młodzież już miała wakacje – i było podziękowaniem za ich pracę w ciągu roku, wyjątkowo ciężkiego, bo roku pandemii. Ktoś z pracowników przyniósł trzy butelki szampana i zapytał dyrektorkę, czy może go rozlać i wznieść symboliczny toast.
Sprawa pewnie by nie wyszła na światło dzienne – butelki szampana były trzy, a osób obecnych na spotkaniu ponad 100, więc był to rzeczywiście bardzo symboliczny toast i nawet nie wszyscy go wznieśli, bo nie dla wszystkich wystarczyło. Ale na spotkaniu była też obecna nauczycielka, która później, na początku stycznia, napisała skargę do Rady Miasta Poznania. Napisała w niej, że dyrektorka nieprawidłowo wykonuje swoje obowiązki i spożywa alkohol na terenie szkoły podczas organizowanych przez siebie spotkań towarzyskich. Skardze towarzyszyło zdjęcie tych trzech butelek szampana.
Skargę, zgodnie z procedurą, otrzymali radni z komisji skarg, wniosków i petycji, rozpatrzyli ją, uznali za zasadną i w związku z tym skarga została przedstawiona na sesji rady miasta 21 lutego, by głosowali nad nią wszyscy radni. Nie obyło się bez dyskusji.
Radna Halina Owsianna z klubu Wspólny Poznań stwierdziła, że symboliczną lampkę szampana trudno uznać za picie alkoholu w pracy i jej zdaniem takie oskarżenie to hipokryzja. Przypomniała też, że niejednokrotnie w godzinach pracy w Sali Białej UMP, w której obecnie urzędują radni, także wznoszono toasty szampanem i nikt nie robił z tego problemu.
Radna Małgorzata Woźniak z Koalicji Obywatelskiej, szefowa komisji skarg i wniosków, która przedstawiała sprawę, zwróciła jednak uwagę, że Ustawa o wychowaniu w trzeźwości mówi jasno: nie można sprzedawać, podawać i pić alkoholu w szkołach i placówkach oświatowych. Żadnego, symbolicznych lampek szampana także nie.
Dyrektorka szkoły ma bardzo dobrą opinię, uchodzi za świetnego fachowca, dbającego o swoją placówkę. Doskonale wie, że zrobiła źle i nie popełni więcej takiego błędu. Najwyraźniej podobnego zdania byli radni, bo aż 14 wstrzymało się od głosu, 9 było przeciwko uznaniu skargi na dyrektorkę za zasadną, a 7 – za.
Ostatnio dodane:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS