A A+ A++

W poniedziałek zadzwonił do redakcji 4lomza.pl ojciec nastolatki, która w weekend pojechała na wycieczkę do Wiednia w Austrii. W autobusie – jak relacjonuje Czytelnik – grupa dorosłych piła w nocy do świtu alkohol, krzyczała, przeklinała, kierowała wyzwiska pod adresem nastoletnich dzieci. Skandaliczne i niestosowne zachowania dorosłych miały w niedzielę przed północą mocny finał po powrocie do Łomży na plac Niepodległości: znajoma poszkodowanego zadzwoniła na Policję, gdyż na miejscu zjawił się inny ojciec, zaalarmowany przez swoje dziecko, i wymierzył sprawiedliwość.

– Sytuacja zaczęła się w godzinę po wyjeździe z Łomży, w piątek o 21. – opowiada zbulwersowana pasażerka autobusu, który powiózł wycieczkę na jarmark wiedeński do Austrii. Na końcu autobusu grupka pasażerów urządziła sobie nocną libację. – Pili, bawili się, krzyczeli. Jedna z pań używała w stosunku do nastoletnich dzieci, których kilkoro jechało z innymi dorosłymi opiekunami, strasznych wulgaryzmów – relacjonuje uczestniczka wyjazdu, siedzącą w przedniej części autokaru. – O wpół do pierwszej w nocy dzieci zwróciły uwagę bawiącym się, pijanym dorosłym. To nie spodobało się towarzystwu i rozpętało się piekło. Wykrzykiwali: „k…, będziemy robić, co chcemy”, „zamknijcie mordy”. „k…, jak rodzice”. Dzieci usłyszały nawet zaczepki tekstami, że „robią loda na przerwach”.

Czy jedzie z nami pilot?

Czytelniczka jadąca tym autokarem – bo z Łomży wyjechał do Austrii także drugi – prosiła pilotkę wycieczki na jarmark wiedeński o zwrócenie uwagi towarzystwu, które zachowywało się w środku nocy i wobec dzieci karygodnie. Jak opowiada pasażerka, pilotka zwracała uwagę pijącym alkohol z tyłu autokaru, ale nikt jej nie posłuchał. Zdaniem Czytelniczki, pilotka również się bała pijanych i głośnych uczestników libacji. – Ja też się bałam przez cały czas podróży – wspomina gehennę jazdy do rana Czytelniczka. We wtorek właścicielka biura podróży, które zorganizowało przedświąteczną wycieczkę do Wiednia, potwierdziła w rozmowie z 4lomza.pl, że faktycznie – pilotka próbowała w nocy opanować zachowania pijących i głośnych pasażerów. Jednak zrezygnowała, ponieważ próby uspokojenia kilku podchmielonych czy pijanych dorosłych spotykały się z jeszcze większą agresją.

„Mężczyźni się poszarpali”

Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży Karolina Wojciekian we wtorek potwierdziła, że w niedzielę oficer dyżurny KMP w Łomży otrzymał zgłoszenie od kobiety z wycieczki. Na placu Niepodległości około godz. 23. 30 był patrol Policji – jak uściślają Czytelnicy, niejeden. Na miejscu   okazało się, że „mężczyźni się poszarpali”, lecz po przyjeździe patrolu żaden z nich ani dzwoniąca po Policję kobieta nie chciał zgłaszać napaści ani pobicia. Policjanci – poinformowała nas Karolina Wojciekian – pouczyli uczestników zdarzenia, że mogą swoich praw dochodzić na drodze cywilnej.

Po mieście szybko rozniosła się pogłoska, że w piątkowej libacji w autobusie i niedzielnym zajściu na placu Niepodległości brał udział: funkcjonariusz, strażak, który miał być tam razem z partnerką.

„Ja się nie wypowiadam w tym temacie. Nie chcę”

We wtorek zadzwoniliśmy do brygadiera Adama Kalinowskiego, komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Łomży. Poinformowaliśmy, że to rozmowa w związku z wydarzeniami, o których stało się głośno w mieście, dotyczącymi wyjazdu weekendowego na jarmark wiedeński. Zapytaliśmy komendanta, czy uczestniczył w wycieczce do Wiednia w piątek, sobotę, niedzielę? – Ja się nie wypowiadam w tym temacie, dobrze? Ja nie chcę. Nie chcę – odpowiedział komendant miejski PSP w Łomży brygadier Adam Kalinowski. Zapytaliśmy, czy zna pogłoski o: libacji na tyle autobusu, awanturach, obrażaniu dzieci, karygodnym zachowaniu z używaniem słów obelżywych? Czy był świadkiem tej sytuacji? 

Komendant Adam Kalinowski powtórzył: – Nie wypowiadam się. Nie chcę się wypowiadać w tym temacie. 

– Czy słyszał Pan, że w tym autobusie coś się działo? Czy pilotka interweniowała? Czy rodzice zwracali uwagę?

– Nie, nie, nie – zakończył komendant. – Dziękuję. Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku.

Mirosław R. Derewońko

tel. red. 696 145 146

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiąteczny koncert chórów i Orkiestry
Następny artykułPijany znęcał się nad partnerką