A A+ A++

W połowie lipca Grzegorz Braun przedstawił w Sejmie z gośćmi skandaliczną inicjatywę „Stop ukrainizacji Polski”. Polityk Konfederacji stoi na czele parlamentarnego zespołu ds. stosunków międzynarodowych oraz interesów Polski i Polonii. Podczas posiedzenia zespołu Wojciech Siński z Konfederacji Korony Polskiej przekonywał, że „nie ma powodów do tego, żeby Polacy czuli się wrogo nastawieni do Rosjan”.

Halszka Bielecka przekonywała z kolei, że dzieci ukraińskie w polskich szkołach mają „preferencyjne warunki”, czego nie rozumieją polscy uczniowie. Oburzenia inicjatywą Brauna i wypowiedziami jego gości nie kryli w mediach społecznościowych m.in. dziennikarze i politycy. „Grzegorz Braun świadomie działa przeciwko naszemu bezpieczeństwu” – skomentował wiceminister środowiska i klimatu Jacek Ozdoba.

„Stop ukrainizacji Polski”. Skandaliczna inicjatywa Grzegorza Brauna w białoruskiej TV

Inicjatywa Brauna została wykorzystana w propagandowej telewizji białoruskiego reżimu. Fragment zamieściła telewizja Biełsat. Wszystko zaczęło się od pytania prowadzącego program o zdjęcia w obwodach tarnopolskim i lwowskim z cenami w złotych i hrywnach. – Ludzie przychodzą do sklepu i myślą: „Gdzie my jesteśmy? Już w Polsce?”. Co to jest? Polska okupacja ekonomiczna, czy co? – powiedział prowadzący.

Ekonomistka zaczęła mówić, że „nie sądzi, że to ma coś wspólnego z gospodarką”. Julia Abuchowicz wspomniała o „mapie Ukrainy podzielonej na wiele części”. – I Polska już zaczyna działać – mówiła. – Trwa asymilacja, tak? – dopytał prowadzący. – Tak, ponadto w Polsce oczekiwano pełnomocnictw tak, by Polacy mogli się czuć na równi z obywatelami Ukrainy. Nawet nie na równi, ale o wiele wyżej – kontynuowała kobieta.

Białoruski politolog o rzekomym „porozumieniu Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego”

W jej wypowiedź wtrącił się białoruski politolog. – Warto pamiętać o tym porozumieniu między Andrzejem Dudą a Wołodymyrem Zełenskim, którego nikt nie czytał, które daje Polsce możliwość wprowadzenia swojego systemu rządzenia, kierowania władzami Ukrainy. Jest to czysta polityka, żadna gospodarka – przekonywał Piotr Pietrowskij.

Politolog zwrócił również uwagę na to, co „ma szykować się w polskim Sejmie we wrześniu”. – Tam szykuje się nadanie praw wyborczych Ukraińcom. PiS traci głosy i oni chcą, żeby ci ukraińscy uchodźcy głosowali na nich. Dziś moi koledzy, posłowie polskiego Sejmu organizują przedsięwzięcie „Stop ukrainizacji Polski”. Według jakiego prawa dołączają Ukraińców, obywateli Ukrainy, do polskiego systemu edukacji? – zaznaczał Pietrowskij.

Kolejny z gości wtrącił, że trwa „polonizacja Ukrainy”. – Ukrapolia – rzucił prowadzący program. „W białoruskiej telewizji kolejny festiwal absurdu” – podsumowano w zajawce materiału w mediach społecznościowych Biełsatu.

Czytaj też:
Rosyjska propaganda przechodzi samą siebie. „Wielka szansa dla Putina”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejni cudzoziemcy weszli do Polski przez rzeki graniczne. Funkcjonariusze zatrzymali też kuriera
Następny artykułCeny ropy idą w górę w trakcie czwartkowego handlu. W USA gwałtownie maleją zapasy surowca i rośnie jego eksport