Takich przykładów Frankel znalazł mnóstwo. Naukowcy postanowili przyjrzeć się temu bliżej. Jedno z pierwszych badań, któremu przewodniczył sam Frankel, przeprowadzono w 1974 r. Pięćdziesięcioro sędziów z różnych rejonów Stanów Zjednoczonych miało w hipotetycznych scenariuszach wydawać wyroki dotyczące tych samych oskarżonych i na podstawie identycznych opisów. Okazało się, że w zależności od sędziego ten sam dealer heroiny mógł dostać rok albo dziesięć lat. Kara za napad na bank mogła wynieść pięć lat więzienia, ale mogła i osiemnaście. W sprawie o wymuszenie w badaniu padł zarówno drastyczny wyrok dwudziestu lat pozbawienia wolności i 65 tysięcy dolarów grzywny, jak i zaledwie trzech lat więzienia bez kary grzywny. Co najbardziej alarmujące, w szesnastu z dwudziestu spraw sędziowie nie zgadzali się nawet co do tego, czy kara pozbawienia wolności jest w ogóle właściwa.
Nie tylko sądownictwo
Różnice w osądach Daniel Kahneman, wybitny psycholog i ekonomista, laureat Nagrody Nobla z ekonomii w 2002 r., nazywa szumem. W najnowszej książce „Szum, czyli skąd biorą się błędy w naszych decyzjach” (którą napisał wspólnie z Olivierem Sibony, Cassem R. Sunsteinem) Kahneman przekonuje, że rozbieżność zdań jest nieunikniona, ale jest ona znacznie większa, niż można się spodziewać. Nie tylko wywołuje poczucie niesprawiedliwość, ale także może powodować wysokie koszty oraz najróżniejsze błędy, np. w sprawach dotyczących opieki nad dziećmi. Jedni pracownicy ośrodków pomocy społecznej skierowaliby dziecko do rodziny zastępczej, a inni nie. Dopiero po latach okazuje się, że więcej dzieci posłanych do rodzin zastępczych ma poważne problemy w życiu i część z nich wkracza na drogę przestępstwa.
Szum, czyli rozbieżność w osądach, dotyczy nie tylko sądownictwa, ale wszystkich dziedzin życia, gdzie podejmowane są decyzje na podstawie fachowej oceny. Jest obecny w medycynie, w pielęgniarstwie, inżynierii, szkolnictwie, architekturze, przemyśle filmowym, komisjach rekrutacyjnych, wydawnictwach, wszelkiego rodzaju kierownictwach biznesowych, prowadzeniu klubów sportowych i innych dziedzinach. Eksperci nie tylko nie zgadzają się ze sobą nawzajem, ale zdarza się, że ten sam ekspert wydaje różne opinie. Ten sam lekarz wydaje znacząco odmienną diagnozę w tym samym przypadku, kiedy ma to zrobić po raz drugi. „Kiedy znawcy oceniający wina w poważnym konkursie w Stanach Zjednoczonych degustowali te same wina dwukrotnie, tylko 18 proc. win otrzymało identyczną ocenę i zazwyczaj dotyczyło to win absolutnie najgorszych” – pisze Kahneman.
Szum, czyli skąd się biorą błędy w naszych decyzjach
Fot.: Wydawnictwo Świat Książki / Materiały prasowe
Ułomności ludzkiej natury
Naukowcy próbują zrozumieć, skąd biorą się te różnice. Jakie umysłowe mechanizmy sprawiają, że do naszych osądów wkradają się rozbieżności albo popełniamy w nich jednakowe błędy? Krótko mówiąc, co wiemy na temat psychologii szumu? Udowodniono, że wiele zależy od nastroju oceniającego w danym momencie. Zasada jest prosta: ludzie w dobrym nastroju są bardziej pozytywni, mają więcej aprobaty dla innych, są bardziej hojni i skłonni do pomocy. Nastrój negatywny działa odwrotnie. „Ten sam uśmiech, który osoba w dobrym nastroju odbiera jako przyjazny, będąc w negatywnym nastroju może odebrać jako niezręczny; rozmowę o pogodzie, którą osoba w dobrym nastroju odbiera jako swobodną i wartką, ta sama osoba w złym nastroju uzna za nudną” – uważa australijski badacz Joseph Forgas, autor prawie stu artykułów naukowych na temat nastroju.
W jednym z badań Forgas poprosił, aby ochotnicy przeczytali krótki esej filozoficzny opatrzony zdjęciem autora. Jedni czytelnicy dostawali zdjęcie stereotypowego profesora filozofii – mężczyzny w średnim wieku z okularami na nosie. Inni dostawali zdjęcie młodej kobiety. „Jak można odgadnąć, był to test podatności czytelników na stereotypy: czy ludzie wyżej oceniają esej, kiedy jego autorstwo zostało przypisane mężczyźnie w średnim wieku, a nie młodej kobiecie? Oczywiście, że tak. Jednak – co ważne – ta różnica była większa u uczestników w dobrym nastroju. Ludzie w takim stanie częściej pozwalają, żeby uprzedzenia wpływały na ich myślenie” – pisze Kahneman.
W innych badaniach wykazano, że ludzie w dobrym nastroju są też bardziej łatwowierni, rzadziej udaje im się wykryć oszustwo albo wykryć mylne informacje. I na odwrót – osobom negatywnie nastawionym do życia łatwiej przychodzi ignorowanie fałszywych informacji.
Wśród czynników zewnętrznych, które wpływają na fachowe osądy, są stres i zmęczenie. Dowiodło tego m.in. badanie, w którym przeanalizowano prawie 700 tys. wizyt u lekarzy pierwszego kontaktu. Wykazano, że lekarze znacznie częściej przepisują opioidowe środki przeciwbólowe pod koniec długiego dnia pracy. Co ciekawe, takiej prawidłowości nie zaobserwowano w przypadku innych zalecanych metod leczenia bólu, takich jak niesterydowe środki przeciwzapalne czy skierowania na fizjoterapię. Najwyraźniej lekarze działający pod presją czasu stają się bardziej skłonni wybierać drogę na skróty w postaci opioidów pomimo ich poważnych skutków ubocznych. Inne badania wykazały, że pod koniec dnia lekarza częściej przepisują antybiotyki, a rzadziej kierują pacjentów na szczepienie przeciw grypie.
Na osądy fachowców wpływa także pogoda. „Zła pogoda wiąże się z lepszą pamięcią, a wyroki sądowe są zwykle surowsze podczas upałów” – pisze Kahneman. Uri Simonsohn z University of Pennsylvania wykazał, że w bardziej pochmurne dni osoby w uniwersyteckich komisjach rekrutacyjnych zwracają większą uwagę na aspekty akademickie profilu kandydatów, a w dni bardziej słoneczne – na pozaakademickie.
Szum – może nie taki zły
Naukowcy tworzą najróżniejsze modele matematyczne, zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję, aby osądy w identycznych sprawach były identyczne lub niemal takie same, ale wciąż nie bardzo to się udaje. Poza tym jest całe mnóstwo sytuacji, gdzie szum jest oczekiwany. „Jeśli dziesięcioro krytyków filmowych ogląda ten sam film, dziesięcioro degustatorów ocenia to samo wino albo dziesięć osób czyta tę samą powieść, nie oczekujemy, że każdy będzie tego samego zdania. Różnorodność gustów jest pożądana i w pełni oczekiwana.” – pisze Kahneman. Myślenie na przekór ogółowi jest koniecznym warunkiem innowacyjności. Kiedy wiele zespołów badawczych zabiera się za ten sam problem naukowy, na przykład opracowanie szczepionki: jak najbardziej chcemy wtedy, żeby przyjęli różne punkty widzenia. „W takich okolicznościach rozbieżności w pomysłach i osądach są pożądane. Wyniki takich osądów zostaną porównane i najlepszy zatriumfuje. Na rynku – tak samo jak w przyrodzie – dobór naturalny nie jest możliwy bez rozbieżności i różnic” – pisze Kahneman.
Czytaj też: Zakupy na święta. Jak kupić to, czego potrzebujemy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS