Ponad 200 mieszkańców Stanowic powitało w nocy Alicję Klasik. – Kuchenne sitka na twarzach są trochę jak te szermiercze maski, aby czuła się jak najlepiej nasza mistrzyni – usłyszeliśmy w rodzinnej miejscowości brązowej medalistki igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Na Alicję ze specjalnie przygotowanym tablo oczekiwała między innymi pani Natalia, koleżanka ze szkolnych czasów. Razem chodziły do miejscowej Szkoły Podstawowej, a później wspólnie jeździły autobusem do Rybnika do szkoły średniej. Dziesiątki zdjęć to historia 20-letniej Alicji. Od kąpieli niemowlaka w wanience, przez przedszkole, czasy szkolne, zawody, po to najważniejsze z medalem igrzysk olimpijskich w Paryżu. – Pękam z dumy, brakuje słów ze wzruszenia. Treningi, lata poświęceń i wyrzeczeń dały taki owoc – przyznała pani Natalia. Pozostali mieszkańcy przynieśli wielki okolicznościowy baner. Nie brakowało biało-czerwonych flag, balonów i szalików, a twarze – na wzór szermierczych masek – zasłaniali kuchennymi sitkami. Były łzy wzruszenia, mnóstwo emocji i wspomnień związanych z dzieciństwem Alicji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS