Obecny plan Formuły 1 zakłada rozpoczęcie sezonu w pierwszych dniach lipca. Jedna lub dwie rundy mają się odbyć w Austrii. Następnie zespoły i kierowcy powinni przenieść się do Wielkiej Brytanii. Choć nikt nie miał większych złudzeń, iż w obecnej sytuacji da się przeprowadzić grand prix przy udziale publiczności, organizatorzy poinformowali oficjalnie, że trybuny Silverstone pozostaną puste.
Stuart Pringle, dyrektor zarządzający toru, przekazał wiadomość posiadającym bilety kibicom, przyznając w oświadczeniu, że jest niezmiernie rozczarowany koniecznością podjęcia takiej decyzji.
– Odkładaliśmy tę trudną decyzję tak długo, jak to było możliwe – napisał Pringle. – Jest jednak całkowicie jasne, że biorąc pod uwagę obecną sytuację w kraju oraz wymagania rządu zarówno na tę chwilę, jak i dającą się przewidzieć przyszłość, rozegranie grand prix w normalnych warunkach nie będzie możliwe.
– Nasze zobowiązanie co do ochrony zdrowia i bezpieczeństwa wszystkich osób oznacza, że jest to najlepsza, najbezpieczniejsza i jedyna decyzja, jaką mogliśmy podjąć. Konsekwentnie powtarzaliśmy, że jeśli znajdziemy się w takim położeniu, będziemy wspierać Formułę 1 w jej staraniach zmierzających do ścigania się w tym roku. Pracujemy teraz nad możliwością organizacji wydarzenia za zamkniętymi drzwiami.
BRDC dał posiadaczom biletów dwie możliwości. Zwrot lub przeniesienie ważności wejściówek na przyszłoroczną edycję Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS