Silvant zrobił kolejny krok [ Sport ]

Silvant udał się do Kwidzyna w roli faworyta. W zespole SMS grają młodzi zawodnicy, którzy jednak nawet z meczach z bardziej doświadczonymi zawodnikami, prezentują się z niezłej strony Elblążanie mogli się o tym przekonać w pierwszej rundzie, kiedy pokonali kwidzynian zaledwie jedną bramką (27:26). Do podobnej sytuacji nie chcieli doprowadzić w meczu rewanżowym, dlatego pd pierwszych minut zdominowali przeciwnika.

Wynik spotkania otworzył Michał Ściesiński, a kilkanaście minut później swoją trzecią już bramkę zdobył Adam Nowakowski i Silvant prowadził 7:1. Elblążanie grali bardzo dobrze w obronie, nie dopuszczając gospodarzy do sytuacji rzutowych, przeprowadzali kontrataki, a także bez problemów kończyli akcje ofensywne i w 10. minucie tablica wyników wskazywała 2:10. Pierwsza połowa spotkania była w zasadzie bez historii, przyjezdni prezentowali się zdecydowanie lepiej od miejscowych graczy i na przerwę udali się z zapasem jedenastu trafień (17:6).

Po zmianie stron gra się zdecydowanie bardziej wyrównała i toczyła praktycznie bramka za bramkę. Wysokie prowadzenie Silvantu, pozwoliło na rotowanie składem, a przewaga elblążan nie malała. W 39. minucie było 11:23. Kwidzynianie nie potrafili sforsować defensywy przeciwnika, w całym spotkaniu nie byli w stanie rzucić więcej niż dwie bramki z rzędu. Co prawda podopieczni Damiana Malandy i Mikołaja Kupca w drugiej części meczu również nie zdobywali bramek seryjnie, jednak przewaga była na tyle duża, że nie musieli tego robić. Wynik spotkania, po dwóch celnych rzutach, ustanowił Damian Kurowski. Mecz zakończył się wynikiem 19:32.

SMS ZPRP III Kwidzyn – Silvant Handball Elbląg 19:32 (6:17)

Silvant: Krawczyk, Szaro – Nowakowski 6, Ściesiński 6, Sparzak 4, Kurowski 3, Solecki 3, Lewandowski 3, Spicha 2, Robak 2, Sucharski 2, Heyda 1, Załuski, Plak, Laskowski, Stańczuk.

Zobacz tabelę i terminarz II ligi mężczyzn.

W sobotę (13 kwietnia) elblążan czeka bardzo ważny mecz. W hali przy ul. Kościuszki podejmą SPR Wybrzeże Gdańsk, który z trzema punktami mniej, jest wiceliderem rozgrywek. Przypomnijmy, że gdańszczanie to jeden z dwóch zespołów, który zatrzymał elblążan w pierwszej rundzie wygrywając u siebie 36:30.

Zgłoś naruszenie/Błąd