A A+ A++

Mówiąc wprost, bez owijania w bawełnę: to jest oszustwo – tak Krzysztof Śmiszek (Lewica) skomentował przejście posłanki Moniki Pawłowskiej z Lewicy do Porozumienia, partii Jarosława Gowina. Michał Wypij (Porozumienie) zapewniał, że jego partia “nie zmienia swojej tożsamości” pomimo przyjęcia w swoje szeregi lewicowej posłanki. Goście “Kropki nad i” w TVN24 dyskutowali też o konflikcie między koalicjantami w Zjednoczonej Prawicy.

Wiceszefowa klubu Lewicy, posłanka Monika Pawłowska ogłosiła, że przechodzi do Porozumienia, partii wicepremiera Jarosława Gowina. Dodała, że nie wstępuje do klubu parlamentarnego PiS i pozostanie posłem niezrzeszonym.

O politycznym transferze posłanki Pawłowskiej dyskutowali we wtorek goście “Kropki nad i” w TVN24.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Wypij: Porozumienie nie zmienia swojej tożsamości

Michał Wypij z Porozumienia powiedział, że “najbardziej szlachetne jednostki w historii Polski wysiadały z tramwaju lewicowego, tramwaju socjalizmu i przechodziły do obozu budującego Polskę”. Nawiązał zapewne do wypowiedzi Józefa Piłsudskiego, który stwierdził: “Jechałem czerwonym tramwajem socjalizmu aż do przystanku Niepodległość, ale tam wysiadłem”.

Wypij zapewniał, że “Porozumienie swojej tożsamości nie zmienia” pomimo lewicowych poglądów Pawłowskiej. – W pandemii wzmocnieni o tę jedną osobę będziemy apelować, by wygasić spory ideologiczne i skupić się na tym, co najważniejsze – przekonywał.

Wypij o transferze Pawłowskiej: Porozumienie nie zmienia swojej tożsamościTVN24

“Mówiąc wprost, bez owijania w bawełnę: to jest oszustwo”

Krzysztof Śmiszek z Lewicy mówił, że “Jarosław Gowin pozamykał siłownie i kluby fitness, więc pani Pawłowska postanowiła poszukać miejsca w partii, gdzie może poćwiczyć giętkość kręgosłupa”.

– Mówiąc wprost, bez owijania w bawełnę: to jest oszustwo. Oszustwo prawie 13 tysięcy wyborców i wyborczyń Lewicy na Chełmszczyźnie, którzy uwierzyli w program i postać pani poseł. Teraz zostali bez posłanki, ale tam struktura Lewicy jest rozbudowana – dodał Śmiszek.

Zauważył, że “w każdym środowisku znajdują się osoby, które okazują się niewarte zaufania, którymi ich się obdarza”.

“Prosimy i apelujemy o to, by traktować się poważnie”

Goście TVN24 mówili też o sporze w Zjednoczonej Prawicy między koalicjantami. – My prosimy i apelujemy o jedną rzecz: żeby traktować się poważnie, poważnie traktować naszych wyborców i umowy koalicyjne – powiedział Wypij, polityk Porozumienia.

Zapewniał, że “jeżeli umowa koalicyjna będzie dotrzymywana, a projekty ustaw będą konsultowane, to nagle się okaże, że problemów wewnątrz koalicji nie ma”. – Są za to wyzwania: epidemia i ten kryzys gospodarczy, który dotyka całego naszego kraju – dodał.

“Tam jest źle, już się sypie”

Śmiszek oświadczył , że “jak słucha posła Wypija, to ma wrażenie, że to taki łabędzi śpiew”.

– Słyszymy publiczne skargi na starszych, większych koalicyjnych kolegów. Jeżeli takie rzeczy są mówione publicznie, publicznie koalicjanci skarżą się na traktowanie, to znaczy, że tam jest źle, już się sypie – stwierdził poseł Lewicy.

Wypij: PiS puszcza wszystkie rekomendacje Porozumienia mimo uszu

Wypij i Śmiszek mówili też o ewentualnym wprowadzeniu lockdownu w Polsce. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział we wtorek, że “najpóźniej w czwartek” rząd poinformuje o kolejnych obostrzeniach.

Wypij zapowiedział, że jego ugrupowanie “będzie robić wszystko, żeby tego lockdownu nie było, bo to będzie sytuacja, która przewyższa już chyba nasze zdolności, a przede wszystkim cierpliwość Polaków”.

– Niestety mamy problem z tym, że jakiekolwiek rekomendacje ze strony Porozumienia są puszczane mimo uszu przez naszych koalicjantów z Prawa i Sprawiedliwości już od kwietnia zeszłego roku – zaznaczył. – Bolejemy nad tym, bo jesteśmy przekonani, że wielu złych decyzji można by uniknąć – dodał poseł.

“To wynik niemocy, braku planu i strategii”

Śmiszek ocenił, że “państwo polskie kapituluje, dzisiaj się już poddaje”. – Wprowadzenie lockdownu oczywiście jest ostateczną ostatecznością, którą może zastosować rząd. To, co się dzieje, to wynik niemocy, braku planu i strategii – stwierdził gość TVN24.

– Mam wrażenie, że poruszamy się od roku od ściany do ściany, zamykamy, otwieramy, luzujemy lub wprowadzamy restrykcje – dodał.

Autor:ads//rzw

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAnglicy chcą zaostrzyć zasady wyjazdu w trakcie pandemii. W planach grzywna do 5 tys. funtów
Następny artykułRejestrowanie dzieci nienarodzonych, czyli antyaborcyjny zwrot w Hiszpanii