A A+ A++

rozwiń

Tomasz Sewastianowicz: 2035 rok to koniec sprzedaży nowych aut spalinowych – silnik Diesla i benzynowy znikną z produkcji. Czy wszyscy od tej daty będziemy jeździć EV? To możliwe by motoryzacja była wyłączenie elektryczna?

Pavel Šolc, prezes zarządu Volkswagen Group Polska: Parlament Europejski wysłał jasny sygnał na rzecz ochrony klimatu. Celem na 2035 r. jest redukcja emisji pochodzących z samochodów osobowych do zera w Unii Europejskiej. Jest to z pewnością bardzo ambitny, ale osiągalny cel. Przy czym wyraźnie należy zaznaczyć, że regulacje te dotyczą nowych samochodów. Zarejestrowane wcześniej spalinowe auta będą mogły być dalej używane. W celu redukcji emisji, ten krok jest konieczny, przejście w kierunku elektromobilności jest nieuniknione. Dlatego wszyscy producenci intensywnie elektryfikują swoją flotę, europejskie kraje dążą do obniżenia emisji powodowanych przez transport, wprowadzając regulacje stymulujące elektromobilność. Efekty tych działań widać. Cztery lata temu samochody elektryczne stanowiły 1 proc. sprzedaży w Unii Europejskiej. W pierwszym półroczu tego roku, było to już 10 proc., innymi słowy, co dziesiąty klient wybrał samochód elektryczny. Skandynawia, Holandia, Niemcy, ciągną tę liczbę w górę, kraje Europy Środkowo-Wschodniej niestety w dół.

Silnik Diesla i benzynowy znikają, zakaz nowych aut spalinowych od 2035 roku

No właśnie. Volkswagen ogłosił niedawno, że w Norwegii po 2023 roku będzie sprzedawał wyłącznie auta elektryczne. W Polsce sytuacja nie do wyobrażenia…

Norwegia jest światowym liderem elektromobilności. Rozwiązania promujące auta elektryczne zaczęto wprowadzać tam już w 1990 roku. W środkowej Europie nikt w ogóle jeszcze o tym nie myślał. Sytuacja jednak się zmieniła. Oczywiście wciąż z wielu względów nie możemy porównać Norwegii z Polską w tym zakresie. Ze względu na system podatkowy powiązany z emisją CO2 oraz dobrze rozwiniętą infrastrukturą, auta elektryczne dla Norwegów są wyborem numer jeden. Ich eksploatacja jest tańsza i wygodniejsza. W centrum Oslo są parkingi przeznaczone tylko dla aut elektrycznych, co powoduje, że takim autem będzie łatwiej zaparkować. Co więcej, na takim parkingu każde miejsce postojowe wyposażone jest w ładowarkę, co przyczynia się do większej wygody użytkowania elektrycznego auta. W rezultacie w czerwcu tego roku aż 80 proc. zarejestrowanych nowych samochodów w Norwegii stanowiły elektryki. Oferta Volkswagena jest dostosowana od oczekiwań rynku. Od dawna w Norwegii nie jest oferowany np. Passat, nowe auta spalinowe wprowadzane na rynek w naszej części Europy, jak np. Taigo w Norwegii w ogóle nie trafiają do oferty. W Polsce sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Auta elektryczne stanowią 2,5 proc. rejestracji. Polska posiada też jeden z najstarszych parków samochodów w Unii Europejskiej. Według SAMAR średni wiek samochodu osobowego na polskich drogach to ponad 15 lat.


Podziemny parking w Oslo wyłącznie dla samochodów elektrycznych, każde miejsce z ładowarką

/

Volkswagen

/

Mariusz Barwinski



Volkswagen ID.5 i Skoda Enyaq iV podczas podróży po Norwegii

/

Volkswagen

/

Mariusz Barwinski


Norwegia królestwem samochodów elektrycznych, w Polsce sytuacja nie do wyobrażenia

Od czego należy zacząć, aby w 2035 roku, móc sprzedawać tylko samochody elektryczne?

Cele wyznaczone przez Unię Europejską muszą być wsparte przez adekwatne przepisy stymulujące rozwój elektromobilności we wszystkich krajach członkowskich. Proponowane przepisy dotyczą wszystkich krajów wspólnoty, nie tylko wybranych czy najbardziej rozwiniętych. Należy dalej pracować nad tym, aby samochody elektryczne były przystępne i opłacalne w eksploatacji. Kluczowa jest także infrastruktura, choć widzimy spore ożywienie w budowie stacji ładowania przy głównych drogach, autostradach, w hotelach, to wciąż jest wiele do zrobienia i inwestycje muszą jeszcze przyspieszyć. Do tego potrzebne są zmiany związane z procedurą przyłączenia do sieci energetycznej. Niestety zauważalnie wolniej rozwija się też infrastruktura w miastach, na osiedlach, która jest niezbędna, aby osoby mieszkające w domach wielorodzinnych mogły zmienić auto na elektryczne.

Polska motoryzacyjnym śmietniskiem Europy od 2035 roku?

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUmorzone śledztwo ws. molestowania przez Sadowskiego. Informacje z prokuratury
Następny artykułJose Luis Palomino oczyszczony z zarzutów