„Tak, trafią, gdy tylko PiS straci władzę” – powiedział europoseł Koalicji Obywatelskiej i były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, pytany w rozmowie z portalem Interia.pl o to, czy środki z KPO trafią w końcu do Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
-PO zwijała armię, teraz Sikorski krytykuje Błaszczaka: „Chaotyczne zakupy”. Co ze środkami z KPO? „Trafią, gdy PiS straci władzę”
-Wciąż nie ma pieniędzy z KPO. Jaki jest cel KE? Belgijski historyk wprost: UE dokręci śrubę, by w końcu obalić znienawidzony polski rząd
Likwidacja Izby Dyscyplinarnej i decyzja KE ws. KPO
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym zakładająca likwidację Izby Dyscyplinarnej i powołanie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej, przygotowana z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy, weszła w życie 15 lipca.
Głowa państwa podkreślała wówczas chęć naprawienia wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju, a przy tym „danie rządowi narzędzia” do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Mimo że podczas czerwcowej wizyty w Polsce szefowa KE Ursula von der Leyen podkreśliła, że polski KPO został zaakceptowany, do naszego kraju nadal nie popłynęły pieniądze. Pod koniec lipca okazało się bowiem, że – według Brukseli – Polska, aby uzyskać pieniądze z KPO, musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Tę opinię wyraziła w rozmowie z „DGP” przewodnicząca KE.
Ursula von der Leyen zaznaczyła, że choć nowe prawo stanowi ważny krok, to nie gwarantuje ono sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej”. Przewodnicząca KE dodała, że Polska nie zastosowała się również w pełni do postanowienia TSUE.
W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa. Jesteśmy w kontakcie z władzami polskimi w tych kwestiach i zależy nam na znalezieniu rozwiązania
— zapewniła wówczas.
„Gdy tylko PiS straci władzę”
Część komentatorów i polityków koalicji rządzącej wskazuje, że Komisja Europejska, stawiając kolejne warunki, próbuje wymusić zmianę władzy w Polsce. Podkreślali to wielokrotnie np. europosłowie PiS w rozmowach z naszym portalem.
Czy europarlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej Radosław Sikorski potwierdził te przypuszczenia w rozmowie z portalem Interia.pl? Zanim bowiem polityk opozycji zaczął rozwodzić się nad tym, jak to władza „bierze pod but polskich sędziów”, w interesujący sposób odpowiedział na pytanie o to, czy do Polski trafią w końcu środki z Krajowego Planu Odbudowy.
Tak, trafią, gdy tylko PiS straci władzę
— stwierdził były szef polskiej dyplomacji.
Dla nich branie pod but polskich sędziów jest ważniejsze od 770 miliardów złotych dla Polaków, którymi już się chwalili na billboardach. Dziękujemy, panie Ziobro
— powiedział.
Dziękujemy, panie Morawiecki, że nie jesteś w stanie spełnić kamieni milowych, które sam zaproponowałeś, a to dlatego, że nie pozwala ci na to twój podwładny
— dodał Sikorski.
aja/Interia.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS