Signal to największy beneficjent zamieszania wokół WhatsAppa. Po piątkowym szturmie na komunikator, aplikację udało się postawić na nogi. Jej twórcy przestrzegają jednak przed błędami, które mogą się pojawić.
Szturm nie jest tu przesadzonym określeniem. Z 10 milionów pobrań jednego dnia, aplikacja przebiła pułap 50 milionów. Powód? Nowe zasady prywatności konkurencyjnego WhatsAppa, które wprowadziły popłoch wśród użytkowników.
Nowy regulamin został finalnie odroczony z lutego na maj, ale mleko się rozlało, , a serwery Signala nie wytrzymały.
Jak informują twórcy aplikacji – wszystko wróciło już do normy.
Signal is back! Like an underdog going through a training montage, we’ve learned a lot since yesterday — and we did it together. Thanks to the millions of new Signal users around the world for your patience. Your capacity for understanding inspired us while we expanded capacity. pic.twitter.com/cRNV8kVtdF
— Signal (@signalapp) January 17, 2021
Poinformowali jednocześnie, że w niektórych czatach mogą pojawić się błędy, będące efektem ubocznym awarii, ale zostaną one rozwiązane wraz z kolejną aktualizacją Signala.
Dodali również, że nie wpływają one na bezpieczeństwo czatu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS