A A+ A++

Z roku na rok na murach i elewacjach budynków w Sieradzu przybywa ulicznych malowideł. Spośród wulgaryzmów i nazw klubów piłkarskich trafiają się obrazy godne podziwu, niestety jednak twórczość wątpliwej jakości przeważa. Gdzie się kończy sztuka uliczna, a zaczyna wandalizm? W Sieradzu są murale artystyczne, ale niestety wiele również bazgrołów na budynkach dopiero co wyremontowanych.

(Fot. Adam Łużyński)

Sprawcy najczęściej są nieuchwytni, a kosztami usunięcia ulicznych fresków obarczani są mieszkańcy danego budynku. Poza niezidentyfikowanymi napisami i wulgaryzmami sporą część malowanych napisów stanową nazwy popularnych w województwie klubów piłkarskich. Jak przyznaje prezes Sieradzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Stefania Gąsiorowska, wysyp tego typu napisów następuje zazwyczaj po meczach. – Usunięcie takiego “graffiti” to spore pieniądze – tak od 1000 do 1500 zł. Często bywa tak, że usuniemy napis, pocieszymy się chwilę czystą elewacją a za kilka miesięcy pojawi się nowy rysunek.

Według mieszkańców Sieradza to zjawisko szpeci miasto.

Za bezprawne umieszczenie napisu lub malunku np. Na murze grozi karą pozbawienia wolności, aresztu lub grzywną do 5 tysięcy złotych.

POSŁUCHAJ I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:

(Fot. Adam Łużyński)
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKurs na patent morski sternik motorowodny w 1 dzień
Następny artykułBielan: Porozumienie przystąpi do nowej partii i się z nią połączy