A A+ A++

Na przestrzeni ostatnich lat północnoamerykańskie zespoły League of Legends nie radzą sobie najlepiej podczas turniejów międzynarodowych. Ostatnim udanym występem było osiągnięcie pułapu finałów przez Team Liquid w trakcie Mid-Season Invitational 2019. Tegoroczne mistrzostwa świata, póki co, zapowiadają się jednak fatalnie.


Zobacz wideo

Wiele firm podejmowało próbę stworzenia symulatora tenisa na miarę piłkarskiej FIFY. Jak poradził sobie Matchpoint?

Siedem porażek z rzędu

Faza grupowa głównego etapu mistrzostw świata w League of Legends zdecydowanie dostarcza wielu emocji. Te, choć w sporym natężeniu, jednak mogą być negatywne, jeśli waszym ulubionym regionem jest Ameryka Północna. Wywodzące się z niego drużyny pozostają dotychczas bezradne w starciu z drużynami z innych części świata.

W tak zwanym main evencie Worldsów występują trzy drużyny wywodzące się z League of Legends Championship Series: mistrzowie oraz wicemistrzowie Cloud9 i 100 Thieves, a także drużyna, która przeszła przez fazę play-in Evil Geniuses. Ich wyniki zdecydowanie nie satysfakcjonują fanów zgromadzonych w nowojorskim Madison Square Garden, wszak zespoły odnotowały wyłącznie same porażki. Jest ich aż siedem z rzędu

Z najlepszej strony dotychczas pokazało się Evil Geniuses reprezentowane przez Kacpra “Inspireda” Słomę. Drużyna z sukcesem wywalczyła awans z wcześniejszej fazy turnieju, pokonując na swojej drodze w zdecydowany sposób europejskie MAD Lions. Podczas aktualnych rozgrywek grupowych zespół postawił zaś czynny opór mistrzom Chin, JD Gaming. Ekipie Polaka nie udało się jednak zamknąć zwycięstwa.

Polski esportowiec z kolejnym zwycięstwem. Niepokonany na mistrzostwach świata

Europa ma się znacznie lepiej

Najczęściej zestawiane z Ameryką Północną są zespoły z Europy. Te radzą sobie zdecydowanie lepiej, choć na koncie poszczególnych ekip także dostrzeżemy porażki. W grupie A obserwować możemy Fnatic, które aktualnie posiada wynik 2-1. Zespół przegrał z aktualnymi mistrzami świata, EDward Gaming. Sukcesy zaś zaliczono przeciwko Cloud9 oraz koreańskiemu T1. Zespół w akcji zobaczymy dopiero za kilka dni w trakcie pojedynków rewanżowych.

W sytuacji rozwojowej znajdują się natomiast G2 Esports oraz Rogue. Formacje rozegrały po dwa spotkania. W przypadku ekipy Marcina “Jankosa” Jankowskiego jest to jedna wygrana – przeciwko Evil Geniuses – i przegrana w starciu z DWG KIA. Rogue z kolei pozostaje samodzielnym liderem grupy C, gdzie udowodniło swoją wyższość nad DRX oraz Top Esports.

Zarówno G2 Esports jak i Rogue zakończą pierwszą turę zmagań w grupach w nocy z poniedziałku na wtorek. Wówczas zespoły rozegrają swoje trzecie spotkania. Te zapowiadają się na emocjonujące, a z perspektywy graczy niezwykle wymagające. Ich rywalami będą bowiem kolejno JD Gaming oraz Top Esports.

Overwatch 2Łatwiej zagrać w Overwatcha 2. Twórcy zmienili zdanie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRzuciła cegłą w przejeżdżający samochód, bo nie zatrzymał się na “stopa”
Następny artykułTrwa budowa ekranów dźwiękochłonnych na wysokości Raculi (ZDJĘCIA)