To była zacięta gra w miniony weekend:
Wiedzieliśmy, że to będą ciężkie mecze. Tutaj przystępowaliśmy na pewno do grania zmotywowani. Wiedzieliśmy, że gramy u siebie, na swojej hali. Nie był to nie wiadomo jaki poziom naszego grania, bo uważam, że potrafimy lepiej grać, ale z trudnych momentów potrafimy wyjść obronną ręką. Nie poddajemy się, mimo tego że mamy kilkupunktową stratę. Dalej konsekwentnie próbujemy grać swoją siatkówkę i dogonić przeciwnika, i udało nam się to
– o pomeczowe komentarze pytaliśmy siatkarzy Eco-Team AZS-u Stoelzle Częstochowa, rywalizację podsumowywał Michał Żuk. Biało-zieloni liczyli na wykorzystanie atutu własnej hali i ta sztuka im się udała. Były to jednak dwa różne spotkania:
Dwa spotkania oceniam całkowicie różnie, bo na jednym naszym najlepszym elementem była zagrywka, gdzie praktycznie dwa i pół seta niepozwoliliśmy rozgrywać swobodnie Kęczaninowi akcji a ten mecz to był taki mecz typowy, gdzie jednej i drugiej drużynie trochę nie idzie i te nerwy się pojawiają, taka szarpana gra. Cieszy fakt, że kolejnego seta, w którym przegrywamy, kluczowego, potrafimy wyciągnąć i cieszymy się z awansu z trudnej grupy
– dodaje kapitan częstochowskiego AZS-u Jędrzej Brożyniak. Drużyna już myśli o turnieju półfinałowym, Eco-Team AZS-u Stoelzle Częstochowa jest w gronie 12 drużyn które ciągle liczą się w walce o awans do pierwszej ligi. Nadal wiernie kibicujemy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS