A A+ A++

Prace nad drugim sezonem Wiedźmina trwają już naprawdę długo. Część opóźnień wynika z trwającej pandemii oraz problemów na planie takich jak kontuzja Henry’ego Cavilla. Nie zniechęca to jednak twórców, którzy nadal realizują ambitne plany, jakie postawili sobie na drugą serię. W wywiadzie dla serwisu SyFy Wire showrunnerka produkcji Lauren Schmidt Hissrich wyjawiła, że w tworzenie kontynuacji jej zespół zaangażowany był jeszcze przed premierą serialu w grudniu 2019 roku. Jego olbrzymi sukces pozwolił jednak na wprowadzenie zmian w pierwotnych planach i zwiększenie skali projektu.

W kwestiach produkcyjnych, przedłużenie serialu o kolejny sezon pozwoliło nam na podjęcie większego ryzyka. Dało wszystkim to poczucie pewności siebie, które potrzebne było, aby wejść na wyższy poziom. Część rzeczy, nad którymi teraz pracujemy, jest nieporównywalna pod względem skali i rozmiarów.

Ponadto Hissrich zdradziła, że razem z zespołem pozwolili sobie na liczne zmiany w kwestii scenariusza. Po raz kolejny obejrzeli pierwszy sezon Wiedźmina, aby sprawdzić, które wątki powinny zostać rozwinięte, porzucone lub zmienione. W wyniku zmian serial ma w większym stopniu skupić się na rozwoju bohaterów oraz lepszym nakreśleniu ich osobistych celów. Jako przykład podano postać Ciri. Lauren żartobliwie przyznała, że wątek jej postaci sprowadza się jedynie do niekończącej się ucieczki. Drugi sezon serialu ma więc położyć większy nacisk na jej charakter, przeżycia oraz emocje. Showrunnerka zdradziła również, że bieżące wydarzenia na świecie wpłynęły na fabułę Wiedźmina.

Elementy świata rzeczywistego stale wpływają na to, jak opowiadamy historie. Najlepsze w fantastyce jest to, że jest z natury polityczna. Przedstawia świat, który jest odbiciem naszego. Porusza te same problemy, z którymi zmagamy się w prawdziwym życiu. Stale borykamy się z rasizmem, homofobią, seksizmem, mizoginią i klasizmem. To, co cały czas dzieje się w naszym świecie, na 100 procent wpływa na to, jak piszemy, ale także na pracę reżyserów oraz to, jak grają aktorzy.

Jeśli wierzyć słowom Lauren Schmidt Hissrich, drugi sezon Wiedźmina może przedstawić nam całkowicie nową jakość. Biorąc pod uwagę sukces pierwszej serii oraz ostatnie działania twórców związane z poprawkami CGI, jej wypowiedzi wydają się wiarygodne. Na efekty pracy całego zespołu musimy jednak jeszcze poczekać. Netflix nadal nie wyjawił daty premiery serialu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLockdown, ostre restrykcje. Europa reaguje na trzecią falę koronawirusa
Następny artykułZakażona koronawirusem złamała zasady izolacji domowej. Trafiła do policyjnego aresztu, czekają ją konsekwencje