W sezonie grzewczym przybywa też pożarów:
W okresie jesienno-zimowym to właśnie liczba pożarów zaczyna szczególnie wzrastać. W Polsce dochodzi rocznie do ponad 70 tys. pożarów domów, co powoduje, że jest ich znacznie więcej niż wypadków samochodowych. Nie jest to zatem liczba, obok której można przejść obojętnie. W 2021 roku na terenie miasta Częstochowy i powiatu częstochowskiego powstało już ponad 200 pożarów w obiektach mieszkalnych
– podsumowuje mł. brygadier Kamil Dzwonnik – rzecznik częstochowskiej Straży Pożarnej. Wiele z tych zdarzeń spowodowanych jest awariami lub nieprawidłową eksploatacją urządzeń grzewczych w naszych domach:
Chodzi tu o takie urządzenia jak kominki, piece kaflowe, ale też piecyki czy kuchenki, szczególnie różnego typu piece, które w okresie zimowym często eksploatujemy ponad miarę, a zapominamy ich serwisować. Zadbajmy również o to, by w naszych domach zawitał kominiarz, który dokona wyczyszczenia przewodów i zwróci uwagę na ich stan techniczny, a nie strażak, by gasić pożar.
W komendzie miejskiej strażaków pytaliśmy, jak tegoroczne statystyki maja się do lat ubiegłych i czy rośnie świadomość mieszkańców dotycząca montażu czujek dymu i czadu?
Liczba tegorocznych interwencji jest porównywalna do statystyk z lat ubiegłych, z uwagi na co nie ustajemy w prowadzeniu kampanii informujących społeczeństwo o zagrożeniach, które niesie ze sobą sezon grzewczy. Stale zachęcamy do zakupu czujek dymu i tlenku węgla. Często przez niesprawny przewód kominowy dochodzi do pożarów budynków oraz podtrucia tlenkiem węgla potocznie zwanego czadem. Coraz bardziej popularne jest wyposażenie domu w czujki dymu czy tlenku węgla, które są prostym sposobem na wykrycie zagrożenia, jednak z pewnością w wielu domach ich jeszcze brakuje.
Koszt zainstalowania czujki jest niski w stosunku do strat jakie może wyrządzić pożar, dodaje Kamil Dzwonnik – rzecznik Straży Pożarnej w Częstochowie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS