Dużo się dzieje w społeczności graczy Diablo 4. Zapowiedź pierwszego sezonu wzbudziła mieszane uczucia. W międzyczasie obserwujemy, jak padają kolejne rekordy zadawanych obrażeń. Trwa też wyścig na najlepszy build.
Źródło fot. Blizzard Entertainment
i
Ostatnie dni obfitują w sporo wydarzeń wokół Diablo 4. Niedawno Blizzard udostępnił zwiastun pierwszego sezonu – Season of the Malignant, w którym gracze zmierzą się z zastępami tytułowych „plugawców”.
Od przedwczoraj gracze żywo reagują na zaprezentowany gameplay trailer, jednak te reakcje schodzą na drugi plan wobec imponujących rekordów, które ostatnio zostały w Diablo 4 pobite.
W oczekiwaniu na premierę pierwszego sezonu gracze szukają jak najoptymalniejszych buildów, a to, jak się okazuje, prowadzi do obrażeń, których liczniki nie idą już w miliony, lecz miliardy, a nawet więcej.
Milion, miliard, bilion obrażeń
Niedawno świat obiegła wiadomość o streamerze Moxsym, który za pomocą swojego druida-wilkołaka zdołał zadać przeciwnikowi obrażenia w wysokości 1 mld 800 mln punktów.
Wynik to z pewnością imponujący – druid z takim buildem wygląda jak niepowstrzymana maszyna do zabijania; możecie odtworzyć ten build, bowiem streamer opublikował film instruktażowy.
Rekord w zadawanych obrażeniach nie pozostał jednak w rękach Moxsy’ego – streamer Echohack opublikował screena swojego kolegi (iBoilerUp), na którym widać 2 mld 100 mln obrażeń.
Wszystkie te dokonania bledną w obliczu tego, czego dokonał streamer Rob2628, którego barbarzyńca osiągnął obrażenia w wysokości 36 sekstylionów (!) – to liczba z 36 zerami.
Jak osiągnięto ten kosmiczny pułap? Taki damage mógł „na klatę” przyjąć w zasadzie tylko jeden stwór – Alumnn – bardzo rzadki demon, który, jeśli go atakować w określony sposób, nie będzie mógł zginąć. W ten sposób zwiększające się obrażenia barbarzyńcy Roba po chwili okładania stwora osiągnęły tak zawrotne wartości. Zobaczcie sami:
Co ciekawe, streamer twierdzi, że przy tym rodzaju przeciwnika czysto teoretycznie możliwe jest zwiększanie obrażeń w ten sposób w nieskończoność.
Sezon 1. w szarych barwach
Te wszystkie „wyścigi” na lepszy build i większe obrażenia poprzedzają premierę pierwszego sezonu w Diablo 4, który póki co nie został odebrany zbyt pozytywnie. Pod zwiastunem Season of the Malignant ponad 1,5 tysiąca ocen to tzw. „łapki w dół” (3,6 tys to oceny pozytywne).
W komentarzach gracze też wyrażają swoje rozczarowanie – głównie za sprawą skromnej nowej zawartości, w tym tylko jednego nowego bossa.
WOW! Jeden nowy boss? Nie mogę się doczekać, by pokonać go w jedną sekundę buildem Bone Spear.
– napisał JayHoelscher
Jasna cholera, kolejna walka z bossem, która zajmie 0,1 sekundy.
– napisał TheTannelChannel
Opinii w podobnym tonie jest dużo więcej – wydaje się, że Blizzard nie trafił z ową zapowiedzią. Być może jednak rozczarowanie graczy okaże się przedwczesne i pierwszy sezon nie będzie taki zły, jak go malują.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS