Brakuje nam 40 baniek do końca roku, rząd przyciął kroplówkę, a poprzednicy wpisali na pewniaka do budżetu, nadchodzi spóźniony raport otwarcia, śmieci za 37-39 zł(?), kolejne głosowanie nad dietami (bez znaczenia), szpital i Jezioro i nowy głos po półroczu milczenia.
I mam we wstępie wszystko na odwrót, tzn. na początku to co zajmowało chwilę i pojawiało się mimochodem, a na końcu to, co zajęło długie godziny. Podobnie co do perspektywy czasowej. Sprawy szpitala i Jeziora to kwestie systemowe i długotrwałe, a finanse – w sumie nic nowego, bo od kiedy rośnie nam zadłużenie, od kiedy drożeją śmieci i czy to coś nowego, że nowi rozliczają poprzedników?
Raport możliwie krótki i bardzo wybiórczy. To tradycyjnie suche notatki, a nie piękne opisy i analizy. Bo skomplikowane raporty i analizy znajdziecie… no dobra, nigdzie nie znajdziecie 🙂 Nie tłumaczę rzeczy prostych i nie powtarzam tego co sami czytacie w tygodniówkach czy na forum, bo sesja to nie treści dla ludzi niezorientowanych, co by radny Golik nie mówił.
Łukasz Nowak i raport z prac
Było spotkanie z burmistrzem Ordonem w sprawie Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej. Teraz ma być wahadło na 50 km od Rzeszowa, linia kończy się 4 km przed Nową Dębą. Chcielibyśmy rozszerzenia tego programu lub dodatkowe wahadła z Kolbuszowej na Sandomierz. To plany na 25-26 rok.
Szpital Wojewódzki w Tarnobrzegu
Głos zabrała Adrianna Obutelewicz-Pyrzyńska, zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego. Mówiła bardzo długo, od strony czysto techniczno-finansowej, z punktu widzenia województwa, ale dostosowującego się do tego co mamy i co planują władze centralne na najbliższe lata.
Generalnie musimy się specjalizować w określonych kierunkach (SOR, onkologia z radio i chemioterapią, oddział paliatywny, okulistyka, laryngologia), w tych kierunkach poczyniliśmy bardzo duże inwestycje. Staramy się nie odpuszczać innych tematów (interna, ginekologia i położnictwo), ale są takie, które odpuścić musimy (chirurgia dziecięca). Długi naprawiamy, bo było swego czasu 90% chwilówek. Mamy trudną sytuację, bo wokół wyjątkowo dużo szpitali, z którym będziemy musieli się dogadywać, jeśli chcemy dobrze działać w nowym systemie.
Można było odnieść wrażenie, że szpital dostaje więcej niż powinien, czy mu się należy i że nie mamy żadnego powodu do narzekania, bo wszystkie problemy wynikają z obiektywnych czynników. Jednocześnie p. dyrektor omijała temat odpowiedzialności władz województwa za poprzednie zarządy, które to chwilówek nabrały i pogarszały sytuację ogólną. Bo co mamy naprawiać, jeśli było dobrze i nie popełniano błędów?
Rok 2023 – mieliśmy 152 mln zł z NFZ w ramach kontraktu na świadczenia.
272 łóżka – najmniejszy szpital tego typu.
14 oddziałów, 17 poradni.
23 tys. pacjentów leczonych w ciągu roku.
50 tys. porad specjalistycznych (w poradniach).
Zatrudnienie to 744 równoważniki etatu – osób jest więcej.
Radioterapia – ogromna inwestycja i warunek rozwoju szpitala, kwalifikacja do sieci onkologicznej.
SOR strategiczny, jedyny od Rzeszowa do Tarnobrzega.
Diagnostyka – od 2008 roku nie było laboratorium, wróciło własne. To dobra decyzja.
Zakupiliśmy wyjątkowy w skali kraju 320-rzędowy tomograf komputerowy, w kraju są takie tylko 3. Inne szpitale mają tomografy na 32, max 64 rzędy.
Nastawiamy się mocno na onkologię i opiekę paliatywną. Oprócz tego bardzo dobra okulistyka z dyżurem nocnym, świetna otolaryngologia, ortopedia (krótkie kolejki do endoprotez), dobra chirurgia ogólna z onkologiczną. Rusza wszczepianie protez po onkologicznych usunięciach krtani – unikat na skalę Polski.
Nadchodzą zmiany systemowe – problemy to planowana reforma, ale też demografia.
Wielkie braki kadry poza ośrodkami akademickimi.
Niestabilna sytuacja finansowa NFZ.
Gęsta sieć szpitali dookoła, tylko u nas tak jest. Dwie porodówki i dwa szpitale w powiecie. W podobnych sytuacjach jest łączenie szpitali. Nie ma szansa na utrzymanie porodówki – minimum 400 porodów rocznie. Kryterium decyzyjne to doświadczenie oparte na liczbie porodów. Wychodziłaby likwidacja porodówki u nas i w Nowej Dębie. Będziemy o ten oddział walczyć, będziemy robić wszystko, żeby istniał w Tarnobrzegu. Zmiany wchodzą w roku 2027, ale porody bardzo spadają. Szansą jest konkurs na wypełnianie białych plam, trzeba się jakoś dogadywać z Nową Dębą, a na to ma wpływ co zdecyduje kadra – gdzie chce mieszkać i pracować.
W 2017 roku 90% zadłużenia mieliśmy w parabankach, nikt aż takiej proporcji nie miał. Teraz kredyt restrukturyzacyjny na 37 mln zł, zabezpieczenie na 150% wartości na nieruchomościach województwa z Rzeszowa.
Będzie drugi tomograf i rozszerzona diagnostyka.
Interna i oddział udarowy – było bardzo blisko. Są wciąż starania, ale wciąż nie ma deklaracji kiedy interna wróci. Nie robić afer wokół szpitala, bo to nie jest w interesie pacjentów.
Wacław Golik
Przeciętny mieszkaniec, który ogląda to na żywo, nic nie rozumie, a radny Golik ma pojęcie. Po co te helikoptery, perspektywa żadna – urazówka i przeszczepy. (Wydawałoby się, że każdy z pojęciem jednak wie, że lądowisko było warunkiem działania SORu?).
Co z interną? Co z radiologią? I co biznesowo po zmianie laboratorium?
Dariusz Szwagierczak
Wstrzymanie zwrotu podatku od nieruchomości było wyłącznie przez złą współpracę i brak porozumienia z wcześniejszym zarządem. A co z chirurgią dziecięcą?
Robert Niedbałowski
Nie znam się na procedurach medycznych, na szpitalach, a biznesowo – skoro jest naprawa, to było coś zepsute, bo ktoś to zepsuł. Kto tę osobę zarządzającą zatrudnił, czy to samorząd województwa (szukanie winnych).
Norbert Mastalerz
Wyjaśnienia są systemowe, ale oczekiwania są konsumpcyjne. Poza tym to jeden z większych pracodawców w mieście.
Adrianna Obutelewicz-Pyrzyńska
Nie ma opcji na powrót chirurgii dziecięcej, bo nie mieliśmy opcji rozszerzenia jej na dwulatków, zostaje wyłącznie w Rzeszowie. Brakowało kadr, możliwości rozszerzenia, a 60% zabiegów można było wykonywać w trybie ambulatoryjnym. Wkrótce będzie problem z utrzymaniem oddziałów pediatrycznych, bo jest za mało dzieci. Wszystkie oddziały dziecięce mają być w Rzeszowie.
Powinniśmy wycofywać się z outsourcingu, ewentualnie pranie. Jest tendencja żeby reszta wracała. Dobrze, że mamy swoją kuchnię. Ginekologia nie do likwidacji, ale zagrożona, ale jednocześnie dokładamy środki, przecież nie po to żeby likwidować. Ginekologia i chirurgia przynoszą największe straty. Neurologia – było plany na pododdział udarowy, było bardzo blisko, ale nie wyszło.
Jeden szpital w Rzeszowie rodzi więcej niż wszystkie pozostałe szpitale w województwie. Tylko w Tarnobrzegu mamy radioterapię w szpitalu 2 kategorii w Polsce. Ogromne inwestycje zostały poniesione i na tym będziemy się skupiać.
Żaden dyrektor nie chce ginekologii, bo przynosi straty, ale każdy starosta ją chce.
Dyr. Czajka
Po zmianach w onkologii (głośne odejście) ilość pacjentów wzrosła do 150%, czyli były to dobre zmiany.
Łukasz Nowak
Trzeba poprawiać obraz szpitala, bo mamy też czym się chwalić.
Jezioro Tarnobrzeskie – problemy i perspektywy
Prezentacja MOSiRu – najlepiej zobaczcie sobie całość, nie będę streszczał. Jest jako tekst, ale też jako prezentacja.
https://tarnobrzeg.esesja.pl/posiedzenie/06654916-e61c-4
Potrzebny regulamin na wodzie, a nie tylko na terenach wokół wody.
Adam Rębisz
Sposób pobierania opłat się nie sprawdza, czy będzie zmiana?
Damian Szwagierczak
Likwidator kopalni ogłosił dzierżawę na 20 lat, nie wiedomo czy go nie zlikwidują w tym czasie. Opłata w górę, a abonament utrzymać. Trzeba się dogadać z Nową Dębą.
Robert Niedbałowski
Parking przy stanicy kajakowej obłożyć opłatami.
Wacław Golik
Jakie są pomysły na park linowy?
Norbert Mastalerz
Przywróćmy jazdę dwukierunkową do rozładowania korków przez te dwa miesiące w roku. To nie jest kwestia bezpieczeństwa.
Niby jest na plusie, ale nie jest. Bo kupujemy kamery za 150 tys. i 150 tys. zł rocznie na obsługę systemu. Mamy problem z wystąpieniem do CEPiKu do ściągania opłat. Wymieniamy piasek, albo nie wymieniamy. Plaże trzeba wydłużyć, jak 500 tys. zł. pójdzie na wysypanie nowego piasku, to zysku już nie ma.
Brakuje nam 40 baniek do końca roku, co wyszło na operatywce urzędników, a przy niewłaściwym podejściu w przyszłym roku będzie 55. Trzeba pilnować gastronomii w budkach, pilnować dzierżaw, żeby za 5 lat nie były to obiekty do generalnego remontu. Miasto nie jest od prowadzenia działalności gospodarczej, a ktoś chciał domki budować miejskie na wynajem.
Jak uczciwie wyszło pole namiotowe, albo park linowy?
Mieszkańcy nie powinni płacić w ogóle, a zewnętrzni powinni płacić więcej, bo 30 zł to też nie jest dużo nawet za parkowanie przy obiektach sportowo-rozrywkowych.
Jak można było nie przewidzieć miejsca dla WOPRu, Policji, Straży Miejskiej czy MOSiRu w tych budynkach?
Betonoza nad Jeziorem to szczyt głupoty i absurdu. Ile dni w roku mamy problemy z parkowaniem? Może 8 weekendów w roku, a przez to 12 miesięcy w roku musimy jeździć dookoła przez Miechocin. Zamiast parkingów wystarczą wytyczone miejsca postojowe na trawie.
Dogadać się z Nową Dębą, żeby były te same nazwy ulic, nawet z kontynuacją numeracji, niezależnie od miejscowości, w której się jest.
Michał Szczytyński (po raz pierwszy?)
Jezioro wciąż niedostępne dla osób niepełnosprawnych, trzeba coś z tym zrobić, próbować pozyskać środki zewnętrzne.
Anna Pekar
Wózek/amfibia za 14 tys. zł do wjazdu do wody, dla niepełnosprawnych i starszych.
Norbert Mastalerz
Zjazd był zrobiony, działkę wydzierżawiono, ale już nie działa.
Jan Wieleba – wodny park rozrywki
Dzierżawa trzyletnia jest zbyt krótka. Kontener to 30-40 tys. można kilka pięknych zrobić, ale przy dzierżawie na 5-10 lat. Mógłby tu być największy park w Polsce czy w Europie, to koszt kilkuset tysięcy złotych, ale nie przy takiej krótkiej dzierżawie.
Piasek – trzeba go dosypywać, w połowie sezonu piachu brakuje.
Trzciny jest za dużo. Ma pozytywy, ale czasem nie ma się gdzie rozwijać, bo są dwa kilometry plaży, ale nie ma gdzie się rozłożyć.
Jest teraz drugie miejsce i trzykrotne przerzucanie parków w różne miejsca. Warto wynająć jedno miejsce na wiele lat, bo też nie ma jak inwestować.
Ludzie potrzebują bazy noclegowej. Za wolno to idzie, a mogłoby być więcej atrakcji i większy ruch w tygodniu.
Zjazd dla niepełnosprawnych jest. Są dwa zjazdy, jeden się do niczego nie nadaje, bo kończy się piachem. Potrzebny zjazd betonowy nad wodę.
Katarzyna Nowińska jako reprezentantka chatek gastronomicznych – Orbita, Na Fali i Kameleon
Lokal co roku wykazuje stratę. Niejasność co do lokalu i dostępności plaży.
Po większej burzy lokal zalewany do kolan, wszystko trzeba suszyć. Po tym fetor, że nie da się przejść. Brak klapy zwrotnej na studzience. Budynek będzie do remontu po takich zalaniach.
W sezonie zarabia się na 4 weekendach. Koszty za prąd wzrosły o 30%, nie da się prowadzić tej działalności przez cały rok. Będzie wniosek o powrót do czynszu z roku 2020, do czynszu sprzed waloryzacji, bo nie będą w stanie kontynuować.
Brak instrukcji użytkowania i dokumentacji budynku. Coś się leje z lampy i nie wiadoom co to jest, bo puścił bojler na ciasnym strychu. Problemy z wentylacją, a to wszystko dodatkowe koszty.
Lokale zbyt małe, za mało towaru się mieści, jeździ się po 3 razy w letnią niedzielę po towar. Za każdym razem stoi się w kolejkach, nie ma opcji szybkiego wjazdu. Może zrobić płatność za godzinę, a nie tylko za cały dzień? Niektórych zniechęca opłata w wysokości 20 zł, bo specjalnie czekają na godz. 18:00.
Łukasz Świerkula – kilka wypożyczalni
Przetargi na dzierżawy tuż przed sezonem, nie dało się przygotować odpowiedniego miejsca dla pracowników. Nie ma nawet prądu, a używają tylko przyczepy i kontener. To warunki nieodpowiednie dla pracowników (inspekcje). Problem z terminalami.
Brak piasku, jumby niszczą sprzęt, bo niedosypane, trzeba ograniczać ilość sprzętu. Dojad uciążliwy, droga dwukierunkowa powinna być ok. Jak przetarg na ostatnią chwilę, to nie ma kiedy przygotować pomostów.
Ratownicy medyczni nie wiedzą co gdzie jest, do zdarzenia karetka jechała 45 minut od ul. Siarkowej w zatłoczoną niedzielę pod prąd. Konieczna współpraca służb. Uwagi od ludzi – brakuje pryszniców, przez to też problem z wizytami na kilka dni.
Waldemar Rams o sytuacji WOPR
Tadeusz Gospodarczyk jako Grupa Woda
Potrzebny jest jeden podmiot organizujący funkcjonowanie Jeziora we wszystkich aspektach – decyzje, ale też odpowiedzialność.
Punkt informacji turystycznej – jest mnóstwo telefonów z pytaniami. W ciągu 1 weekendu będzie więcej klientów niż PTTK na Mickiewicza przez cały rok.
Grupa Woda zamówiła w tym roku w Marinie ponad 1000 obiadów. Wszystkie jeździły dookoła, bo jest zła organizacja ruchu. Nie ma zagrożenia. Udrożnijmy to. Kopalnia na przeciwko Kameleona wpuściła autobus gastronomiczny. To dzierżawa chwilowa, a nie całoroczna, koszty nieporównywalne, nie tak powinno być. Chemy inwestować, płacimy podatki, to się rozwija wspólnie i wzajemnie nakręca.
Nie da się dopłynąć do pomostu na żaglach, ani na silniku elektrycznym w przypadku półtoratonowego jachtu. Silniki zaburtowe do cumowania muszą być i są stosowane.
Trzeba ujednolicić stawki za dzierżawę, bo nie koniecznie jest tu przejrzystość czy sprawiedliwość.
Michał Szczytyński po raz drugi?)
Wszyscy potrzebujący powinni mieć lokum i wsparcie.
Robert Kędziora
W letnie weekendy 9000 pojazdów. Było 650 interwencji, 480 mandatów. Automatyczny system poboru opłat działa, jest to bardzo uszczelnione.
Przemysław Smoliński MOSiR
Parking przy bazie kajakowej – ma być szlaban lub kamery.
Brak zainteresowania krótkoterminową dzierżawą parku linowego. Teraz prowadził MOSiR, dochód 19810 zł, dwie osoby musiały być, park przynosi straty. Trwałość projektu jeszcze rok, zobaczymy czy będzie działał. Część sprzętu jest po poprzednim dzierżawcy.
W tym roku MOSiR obsłużył prawie 4000 abonamentów mieszkańców.
Prąd to 20% kosztów utrzymania Jeziora.
Pole biwakowe koszt 74 tys. zł. To wszystkie koszty MOSiR. Byli wolni pracownicy, bo zamknięta pływalnia. Przychody 125 tys. zł. Część kosztów startowych już się nie powtórzy, jak przyłącza, gaśnice, instrukcje itp.
Łukasz Nowak
Komisja powstanie, chociaż przesunięta w czasie. Do połowy listopada będzie powołana. Każda strona ma inne spostrzeżenia. Możliwe podniesienie, albo zmniejszenie opłat, różne zmiany systemu. Może różne opłaty sezonowo (maj i wrzesień taniej).
Likwidator Kopalni i dzierżawa na 20 lat – likwidacja spółki i wchłonięcie jej w zasoby miejskie trwają. Brak bazy noclegowej, stąd pomysł na długą dzierżawę, czynsz niezły, zainteresowanie najemcy jest.
Wyjazd ul. Kajmowską – był problem, okazało się to nie do zrobienia w tym roku, ale będzie. Ruch dwukierunkowy – nikt nie powiedział nie, problemem jest kwestia wjazdu z Wisłostrady. Będzie wizja lokalna i testy.
Mamy problemy z gwarancją na budynki nad Jeziorem.
Było spotkanie MOSiRu z Kopalnią, będziemy ujednolicić terminy, warunki i stawki najmu – wkrótce w końcu będzie przejrzyście i sprawiedliwie.
Co do piasku – ten który trafił za trzciny będziemy regulować/przesuwać. Jak będzie trzeba więcej to dodamy, w planie też dalsze przedłużenie plaży. Z przetargami nie będziemy czekać do wiosny.
Sprawdzimy jak z niepełnosprawnymi, ułatwimy dojazd do wody, miejsca oznaczymy.
Budynek Orbity nie był przystosowany do działalności gospodarczej, tam miały być służby – Policja i WOPR, może stąd problemy techniczne.
Prysznice – będą wzdłuż brzegu i będzie ich wiele.
Głosowanie w sprawie 100% diet, nawet gdy w danym miesiącu nie ma obrad
Projekt uzyskał większość 12 radnych, ale Norbert Mastalerz od razu zaznaczył, że takich sytuacji (sierpień bez obrad) już nie będzie.
Działka za tapicerem przy klasztorze
Będą dwa bloki wielorodzinne z ograniczeniami, bo już jest pozwolenie na budowę. Wysokość do 10 m, parkingi pod budynkami, ale później już tylko zabudowa jednorodzinna. Będzie też dojazd od drugiej strony (była o to dłuższa dyskusja).
Dopłata do odbioru odpadów
Robert Niedbałowski
Czy będzie różnica w opłacie za śmieci między jednorodzinnymi, a wielorodzinnymi.
Norbert Mastalerz
Martwe dusze, miasto kapituluje, może jednak wg zużycia wody? Cena śmieci to będzie 37 czy 39 zł po przetargu? Nie ma w uchwale o dopłacie do systemu tego ile mamy dopłacić. Głosujemy nie wiadomo za jaką kwotą. Jak można podjąć decyzję o dopłacie, nie wiedząc ile mamy dopłacić?
Jolanta Hyła (naczelnik)
Nie wiemy ile dorzucić, bo nie wiemy ile mieszkańcy wyprodukują śmieci. Jak nie pokryjemy kosztów, to nie odbieramy śmieci. Zabraknie nam w systemie około 1,7 mln zł. W roku 2023 osiągnęliśmy właściwe poziomy segregacji, w roku 2024 nie osiągnęliśmy. Kompostowniki bardzo pomogły, czyli ulga miała sens.
Łukasz Nowak
Budżet na ten rok był zaplanowany z dodatkową kwotą 30 mln zł, która poprzednio samorząd otrzymał w ramach kroplówki. To powinny być dodatkowe pieniądze, a nie wpisane, a teraz ich nie ma. Nie mam do nikogo innego żalu, jak do poprzedników. Jesteśmy naprawdę w długim tunelu w tej chwili.
Skupialiśmy się teraz na merytorycznej pracy i przesunięciach… żebyśmy mogli przetrwać do listopada i zobaczymy co dalej.
Bilans otwarcia się opóźnia, bo nie mamy jeszcze wszystkich wyników kontroli, ale na pewno zostanie przedstawiony (info spoza sesji – pewnie za około 2 tygodnie).
Norbert Mastalerz
Budujemy nową tradycję – najpierw przemawia szef, a później zastępca poprawia 😉 (przy wystąpieniu KK bezpośrednio po ŁN).
40 milionów do końca roku się nie bilansuje, informacja NM po operatywce urzędników.
Jesteśmy z tyłu i to w dolnej części ciała (finansowo).
Bożena Kapuściak
Możemy oszczędzać na sesji, bo przecież ktoś te sesje archiwizuje, za to też dajemy pieniądze jako miasto, prezydent i my jako radni. Albo oszczędzamy, albo puszczamy lekko złotówki. Wyczerpaliśmy wszystko, ale przede wszystkim wyczerpaliśmy siebie, żeby do takich sesji już nigdy nie dochodziło. Dobranoc.
Pominąłem parę tematów, jak współpraca z organizacjami pozarządowymi, czy zmiany w budżecie i WPF (była krytyka głosowania zmian dużymi pakietami).
A wieczorem może tygodniówka – jak się uda. Zaglądajcie!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS