Kevin Feige, szef Marvela, zapowiedział, że aby w pełni zrozumieć nadchodzące filmy Marvel Studios, potrzebna będzie subskrypcja Disney+ – na sequel Doktora Strange’a wpłyną seriale WandaVision i Loki.
Kevin Feige już wcześniej zapowiadał, że seriale Marvel Studios tworzone na platformie Disney+ będą istotnym dla filmów elementem Kinowego Uniwersum Marvela. Teraz szef Marvela potwierdził, że do pełnego zrozumienia nadchodzących filmów potrzebna będzie subskrypcja Disney+, ponieważ seriale będą miały bezpośredni wpływ na następujące po nich filmy.
Wcześniej wiadomo było już, że na film Doctor Strange in the Multiverse of Madness wpłynie serial WandaVision. Feige nie powiedział wtedy jednak wprost, że oglądanie serialu będzie potrzebne do pełnego zrozumienia filmu. Z drugiej strony jest to jednak oczywiste, biorąc pod uwagę, że w obu produkcjach istotną rolę odegra Scarlet Witch.
Feige potwierdził również, że na nadchodzącego Strange’a wpłynie także serial Loki. Jest to ciekawe, jako że Loki opowie o wydarzeniach z alternatywnej linii czasowej przedstawionej w Avengers: Endgame, w której Loki ukradł Tesseract podczas bitwy o Nowy Jork. Być może powiązane jest to z kluczową rolą Multiwersum w drugiej części przygód Stephena Strange’a.
Warto zauważyć, że Feige mówi o pełnym zrozumieniu filmu. Podobna taktyka towarzyszyła filmom od lat – Ant-Man and the Wasp zebrał ponad 4 razy mniej widzów niż Avengers: Endgame, a jednak Scott Lang odegrał kluczową rolę w filmie. Spodziewać się można kontynuacji tego sposobu prowadzenia uniwersum przy serialach Disney+ – filmy wciąż będą stanowić indywidualne historie, a poprzednie produkcje będą wzbogacać doświadczenie i wynagradzać największych fanów.
Źródło: Forbes
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS