Lider światowego rankingu Novak Djoković od zwycięstwa rozpoczął turniej ATP Masters 1000 w Rzymie. W swoim pierwszym meczu pewnie pokonał Francuza Corentina Mouteta (83. ATP) 6:3, 6:1. Pojedynek nie miał większej historii, ale sporo mówi się o incydencie, który w momencie gdy serbski tenisista opuszczał już kort centralny na Foro Italico. W momencie rozdawania ostatnich autografów Djoković został trafiony butelką w głowę. Od razu upadł na ziemię i trzymał się za bolące miejsce. Dopiero kilkanaście sekund później opuścił kort w towarzystwie kilku osób.
Serbowie reagują na incydent z Djokoviciem. Przekazali nieoficjalne wieści
Wydawało się, że mamy do czynienia ze skandalem, ale okazało się, że to tylko niewinny wypadek. Butelka wody, która uderzyła tenisistę, wypadła przypadkowo z plecaka jednego ze schylających się po podpis kibiców. “Dziękuję za wszelkie wiadomości. To był wypadek i nic mi nie jest, odpoczywam w hotelu z okładem z lodu. Do zobaczenia w niedzielę” – napisał Djoković na Twitterze.
Szerszy kontekst sytuacji 24-krotnego mistrza wielkoszlemowego przekazał serbski portal Kurir. “Djoković czuje się zdrowy, ale jest też zły” – czytamy. “Jak dowiaduje się Kurir, Djokovic obwinia organizatorów o popełnienie błędu i umożliwienie jednemu z kibiców wniesienia na trybuny aluminiowej butelki. Zwykle takie butelki są konfiskowane przy wejściu, nawet działaczom, a co dopiero kibicom, więc czyjś błąd doprowadził do skandalu i kontuzji tenisisty numer jeden świata” – twierdzą Serbowie.
W trzeciej rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie Novak Djoković zmierzy się z Chilijczykiem Alejandro Tabilo (ATP 32). Ten mecz zostanie rozegrany w niedzielę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS