Kiedy w 2021 roku Emma Raducanu wygrywała US Open, można było zakładać, że rośnie nowa gwiazda kobiecego tenisa. Okazało się jednak, że był to jednorazowy przebłysk, gdyż w żadnym z późniejszych turniejów wielkoszlemowych nie nawiązała nawet do tego sukcesu. Ostatnie miesiące były dla niej kompletnie nieudane, a to wcale nie musi być koniec.
Parę dni temu informowaliśmy, że organizatorzy Rolanda Garrosa podjęli niespodziewaną decyzję dotyczącą “dzikich kart”. Szansę gry w drabince głównej otrzymali m.in. Richard Gasquet, Ajla Tomljanović czy Alize Cornet (która po tym turnieju zakończy karierę). W tym gronie zabrakło za to choćby Simony Halep, Dominica Thiema czy właśnie Emmy Raducanu.
Emma Raducanu wycofała się z kwalifikacji do Roland Garros. “Musi mieć nadzieję”
Brytyjskie media przekazały, że zawodniczka rezygnuje z udziału w zawodach w Strasbourgu, by wystąpić w kwalifikacjach do wielkoszlemowego wydarzenia. Dziennikarz Stuart Fraser zdradził w niedzielę rano, że niespodziewanie 21-latka wycofała się z kwalifikacji tuż przed losowaniem. Mimo to wciąż ma szansę, by zagrać na kortach w Paryżu.
“Jest trzecia na liście rezerwowej, dlatego musi mieć nadzieję, że co najmniej trzy zawodniczki wycofają się ze zmagań przed kwalifikacjami” – czytamy. Rozpoczną się one w poniedziałek o godz. 9. Fraser dodał też, że Raducanu trenowała w tym tygodniu na kortach… z twardą nawierzchnią, co może niejako wyjaśniać jej decyzję o wycofaniu się z rywalizacji.
Raducanu to nie jedyna zawodniczka, której występ w tym turnieju stanął pod znakiem zapytania. Nie tak dawno pisaliśmy, że z kontuzją zmaga się Jessica Pegula i wszystko wskazuje na to, że nie uda jej się wrócić tak szybko na kort. Nie zobaczymy za to na pewno finalistki z 2023 roku Karoliny Muchovej, która ma problemy z nadgarstkiem. Mało tego z zawodów w Rzymie wycofała się ostatnio Jelena Rybakina, która przecież miała bronić tytułu z ubiegłego roku. Tym samym jej występ też pozostaje niewiadomą.
Nie ma żadnych wątpliwości, że faworytką do wygrania zawodów Rolanda Garrosa jest Iga Świątek. Nasza zawodniczka przeżywa ostatnio wybitny okres i znajduje się na fali 12 zwycięstw z rzędu. Nie dość, że zwyciężyła zmagania w Madrycie, jak i Rzymie, to na paryskich kortach triumfowała już w przeszłości trzykrotnie. Ostatni raz w ubiegłym roku, gdy w finale pokonała właśnie Karolinę Muchovą 6:2, 5:7, 6:4.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS