A A+ A++

– Mam szczególny sentyment do Sebastiana Szymańskiego. Bardzo na niego liczę. Wiem, że miał trudny okres za sobą, bo świetnie grał w lidze rosyjskiej, a nie dostawał od Paulo Sousy powołań. To frustrujące – mówił Czesław Michniewicz, który w poniedziałek – po oficjalnej konferencji – był gościem “Wiadomości”.

Zobacz wideo
Czesław Michniewicz o wyborze bramkarza na baraże. “Innej odpowiedzi być nie może”

Mazurek przycisnął Michniewicza ws. korupcji. “Zabrakło tylko, żeby przekupił pana Boga”

Szymański zna się z Michniewiczem jeszcze z czasów młodzieżówki, którą Michniewicz prowadził w latach 2017-2020. I to właśnie 22-letniego pomocnika Dynama Moskwa teraz wymienia się w pierwszym szeregu, jeśli chodzi o piłkarzy, którzy na obecności nowego selekcjonera zyskają najwięcej.

Ale są także inni, mniej oczywiści kandydaci, którzy byli w zespole Michniewicza do lat 21, ale nie przebili się do dorosłej drużyny u Adam Nawałki.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Jak choćby Mateusz Wieteska. A może nawet przede wszystkim Wieteska. Stoper Legii, którego Michniewicz zna ze wspólnej pracy w klubie i piłkarz który już zaraz – na marcowy baraż z Rosją – może otrzymać najbardziej sensacyjne powołanie do reprezentacji Polski.

“Śmieją się, że to rodzina”

O tym, że Wieteska może zostać powołany do reprezentacji, pisało się już w sierpniu, gdy Michniewicz był jeszcze trenerem Legii. 24-letni stoper nie doczekał się jednak powołania na wrześniowe mecze z Albanią, San Marino i Anglią. Wówczas w Legii – która jeszcze wtedy nie była w aż tak głębokim dołku, jak teraz – liczono, że będzie inaczej. Nawet przekonywano, że nazwisko Wieteski jest w notesie sztabu Paulo Sousy. I że jeśli nie we wrześniu, doczeka się on powołania do kadry w kolejnych miesiącach, jeszcze w 2021 r.

Ale się nie doczekał, choć Michniewicz sam otwarcie wtedy mówił, że Wieteska powinien grać w kadrze. – Nie ma tak dobrze grającego środkowego obrońcy w takim systemie, w jakim chce grać trener Sousa. Mati jest stoperem, który dobrze rozgrywa piłkę, fantastycznie czuje dystans, skraca i wydłuża pole gry. Ma mnóstwo atutów. Znam go bardzo długo. Niektórzy nawet śmieją się, że to rodzina. Ale dobrze mieć taką rodzinę, która pomaga w trudnych momentach. Uważam, że to na dziś najlepszy środkowy obrońca, jeśli chodzi o umiejętność rozumienia gry. Nie dziwię się, że dwa lata temu po mistrzostwach Europy U-21 we Włoszech wszystkie największe włoskie media wymieniały go w gronie najlepszych środkowych obrońców, wytypowały go też do różnych jedenastek – mówił Michniewicz w “Kanale Sportowym” tuż po pierwszym meczu ze Slavią Praga w IV rundzie el. Ligi Europy, kiedy Legia z Wieteską w składzie zremisowała 2:2.

Później Michniewicz o Wieteskę pytany był na konferencjach, ale tam już odpowiadał bardziej wymijająco, tłumaczył, że to selekcjoner podejmuje decyzję o tym, kogo chce w drużynie. Teraz sam może taką decyzję podjąć, bo w poniedziałek Cezary Kulesza oficjalnie ogłosił, że to Michniewicz będzie nowym szefem kadry.

“Niczego mu nie mogę obiecać”

– Zależy mi przede wszystkim, aby trzon tej drużyny został utrzymany – mówił Michniewicz w poniedziałek, zdradzając, że pierwsze, co zrobi, to jeszcze w tym tygodniu poleci do Roberta Lewandowskiego. I że w lutym pojedzie też do Szymańskiego oraz do innych Polaków – Macieja Rybusa i Grzegorza Krychowiaka – którzy na co dzień występują w Rosji.

W poniedziałek Michniewicz też dostał pytanie o Wieteskę. Odpowiedział wymijająco. Przyznał, że piłkarze z polskiej ligi, których Sousa przy powołaniach notorycznie pomijał, teraz będą obserwowani. I mogą trafić do kadry. – Nikomu nie odbieram szans. Tym bardziej że będę chciał się otworzyć na zawodników z ekstraklasy, bo ich doskonale znam. Wiem, jak się prezentowali choćby ci, z którymi pracowałem w Legii – powiedział Michniewicz i wymienił Bartosza Slisza, Artura Jędrzejczyka oraz właśnie Wieteskę.

31.01.2022 Warszawa . Nowy trener Czesław Michniewicz (p) i prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza (l) podczas prezentacji nowego selekcjonera reprezentacji w piłce nożnej .Przygotujcie się. Cyrk z Michniewiczem dopiero rusza w trasę. Międzynarodową

Wieteska to od kilku lat podstawowy piłkarz Legii. Zaraz po przyjściu Michniewicza na Łazienkowską doznał kontuzji biodra. Ale kiedy je wyleczył, grał praktycznie w każdym meczu. I choć zdarzało mu się w tych meczach popełniać niewymuszone i kosztowne błędy, Michniewicz dalej na niego stawiał. U Wieteski cenił przede wszystkim to, że jako jeden z nielicznych obrońców nie boi się podejmować ryzyka – częściej zagrywa piłkę do przodu niż do boku. I choć taka gra ostatecznie często bywa opłacalna dla całej drużyny w ataku, to w obronie czasem potęguje błędy – nawet stratę gola – na co Michniewicz w przypadku Wieteski potrafił przymykać oko.

– Niczego mu nie mogę obiecać, ale jeśli Mateusz będzie grał tak, jak grał u mnie w Legii, gdy wspólnie zdobywaliśmy mistrzostwo Polski i dobrze prezentowaliśmy się w pucharach, to jak najbardziej ma szanse na powołanie – powiedział Michniewicz po poniedziałkowej konferencji w programie Sport.pl LIVE.

Michniewicz odkrywa karty. Lewandowski kapitanem reprezentacji PolskiMichniewicz odkrywa karty. Lewandowski kapitanem reprezentacji Polski

Powołania zwykle wysyła się dwa tygodnie wcześniej. Do meczu z Rosją, który 24 marca zostanie rozegrany w Moskwie, zostało więc jeszcze trochę czasu. A ekstraklasa wraca już w ten weekend. Ale Wieteska też ma co udowadniać, bo jesienią – kiedy Michniewicz był jeszcze trenerem Legii – w lidze kompletnie zgubił dobrą formę, którą prezentował w pucharach i w poprzednim sezonie. Zresztą jak cała Legia, która w ekstraklasie przegrała 13 z 18 meczów i zajmuje dopiero przedostatnie miejsce w tabeli.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMOT zaprasza do udziału w naborze do wyjazdowych misji gospodarczych do Niemiec
Następny artykułFordem w volkswagena